W 17. kolejce Ligue 1 doszło do hitowego spotkania. W Nowy Rok RC Lens podjęło na swoim obiekcie Paris Saint-Germain w starciu wicelidera z liderem rozgrywek. Nieco sensacyjnie zwyciężył zespół gospodarzy, wygrywając aż 3:1. Duża zasługa w tym reprezentanta Polski, który wyszedł w podstawowym składzie.
W 5. minucie meczu posłana została długa piłka na lewe skrzydło do Massadio Haidary, ten z pierwszej piłki próbował dośrodkowywać, bądź lobować i zrobił to w taki sposób, że zmusił do interwencji Gianlugiego Donnarummę, stojącego tego dnia w bramce PSG. Włoch nie spisał się najlepiej i odbił piłkę prosto na piąty metr pod nogi Przemysława Frankowskiego. Polak w zasadzie dopełnił tylko formalności i wpakował ją do siatki, dając błyskawiczne prowadzenie ekipie RC Lens prowadzonej przez Francka Haise. Było to premierowe trafienie 27-latka w bieżącym sezonie.
Poza strzelonym golem Polak wykazał się także w inny sposób. Przemysław Frankowski skutecznie starał się uprzykrzać życie Kylianowi Mbappe przez 90 minut spotkania. Zrobił to na tyle dobrze, że gwiazda PSG tego dnia zeszła z boiska bez bramki i asysty. Tamtejsze media nie omieszkały chwalić postawy polskiego skrzydłowego. Serwis Maxifoot ocenił go na 7,5, pisząc:
"Wykonał zadanie po prawej stronie RC Lens. Od pierwszych minut Polak nabierał pewności siebie, pomogło mu w tym otwierające wynik uderzenie z woleja z bliskiej odległości na pustą bramkę. Następnie trzymał poziom w defensywie i starał się podłączać do ataku. Wspaniale dośrodkował do Claude-Maurice'a".
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Z kolei portal SO FOOT ocenił Polaka na notę 7, co skomentował zabawnym dopiskiem "Poprawne wymówienie jego pełnego imienia i nazwiska zajmuje nam więcej czasu niż jemu otwarcie wyniku meczu". Tak samo wysoką ocenę reprezentantowi Polski wystawił serwis Footmercato.
"Polak szybko podpalił stadion Félix Bollaert-Delélis. Po dośrodkowaniu Haidary, były gracz z Chicago wykorzystał lukę w defensywie paryżan, aby oszukać Gianluigiego Donnarummę. Nie skąpił w staraniach ofensywnych, zawsze obecny, by zaproponować kolejne rozwiązanie, w ataku. Doskonale też blokował paryskie zapędy ofensywne".
W podobne tony uderzył portal Le 11 HDF, chwaląc skrzydłowego Lens. - Jeśli duet Mbappe - Hakimi nie spisywał się najlepiej w ofensywie, to reprezentant Polski jest świetnym wyjaśnieniem "dlaczego". Zawsze równie wartościowy w defensywie dzięki nieustannej aktywności i ciągłym bieganiu. Frankowskiego bardzo dobrze wspierał też jego kolega z prawej strony Florian Sotoca - czytamy. Tutaj także oceniono Przemysława Frankowskiego na 7.
Tak samo mecz w wykonaniu Polaka opisuje francuskie Lavoixdunord. - Lubi wielkie mecze i ponownie widzimy go jako strzelca. Był niczym lis, który wykorzystał źle odbitą piłkę przez bramkarza i doskonale rozpoczął mecz. Dobrze wyważony między swoimi dwiema rolami: defensywną i ofensywną. Prawie asystował przy dośrodkowaniu Claude-Maurice'a (23. minuta) i uniemożliwił Sarabii zdobycie gola (75. minuta) - napisano na portalu.
Po niedzielnej porażce PSG pozostaje liderem francuskich rozgrywek, ale ich przewaga nad RC Lens wynosi już tylko cztery punkty. Kolejne spotkania obie drużyny rozegrają 11 stycznia. PSG podejmie wtedy Anges na swoim obiekcie, a drużyna Przemysława Frankowskiego zagra na wyjeździe ze Strasbourgiem Karola Fili.