Paris Saint-Germain kontynuuje serię imponujących zwycięstw w Ligue 1. Tym razem naszpikowana gwiazdami drużyna pokonała na wyjeździe Nantes 3:0. Dwie bramki zdobył Kylian Mbappe, a przy jego trafieniach asystował Lionel Messi. Wynik meczu ustalił natomiast Nuno Mendes.
Ku zaskoczeniu kibiców i ekspertów, mecz ten na ławce rezerwowych rozpoczął trzeci z wielkich gwiazdorów PSG, a więc Neymar. Brazylijczyk kapitalnie prezentuje się na starcie nowego sezonu i w pięciu meczach ligowych zdobył aż 7 bramek i zanotował sześć asyst. W szóstym występie spędził na murawie jednak tylko pół godziny i nie wyróżnił się niczym specjalnym.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Choć Neymar nie błysnął w spotkaniu z Nantes i tak stał się bohaterem mediów społecznościowych. Wszystko przez to, kogo zastąpił na boisku i w jaki sposób to zrobił. 30-latek zmienił w 63. minucie Kyliana Mbappe. Gdy Francuz zwalniał mu miejsce w składzie, Neymar się uśmiechał. Zwrócił na to uwagę portal "RMC Sport".
"Uśmiech Neymara podczas zastępowania Mbappe" - napisano przy zdjęciu zamieszczonym na Twitterze. Wyraźnie zasugerowano, że Brazylijczyk miał wielką satysfakcję, zmieniając właśnie Kyliana Mbappe. Kilka tygodni temu wiele mówiło się bowiem o konflikcie między piłkarzami.
Po meczu 2. kolejki Ligue 1, w którym PSG pokonało Montpellier 5:2, między tą dwójką miało dojść do awantury w szatni. Neymara i Mbappe musieli rozdzielać pozostali piłkarze. Brazylijczykowi nie podobało się zachowanie kolegi w trakcie meczu. Mbappe pouczał Neymara, gdy ten szykował się do uderzenia z rzutu karnego. Prawdopodobnie chciał przejąć wykonanie "jedenastki".
Neymar ma być też jednym z piłkarzy PSG, którym nie podoba się, jak wielką władzę ma Mbappe po podpisaniu nowego kontraktu z klubem. 23-latek ma być zaangażowany w podejmowanie wielu kluczowych decyzji, jak ustalanie taktyki, składu, czy nawet transferów. Latem podobno chciał nawet, by władze klubu pozbyły się Neymara.
Trudno stwierdzić, czy Neymar faktycznie chciał zagrać na nosie Mbappe, czy zwyczajnie dopisywał mu dobry humor. Gdy wcześniej obserwował poczynania kolegów z ławki rezerwowych, także się uśmiechał i świętował ich kolejne gole.