Zwrot akcji ws. giganta. Zagra w drugiej lidze. Decyzja w ostatniej chwili

Girondins Bordeaux w nadchodzącym sezonie zagra jednak w Ligue 2. Pierwotnie sześciokrotni mistrzowie Francji mieli występować na trzecim szczeblu rozgrywkowym z powodu problemów finansowych. Francuska Federacja Piłkarska podjęła decyzję dosłownie w ostatniej chwili.

Girondins Bordeaux w przeszłości osiągał wiele sukcesów na francuskich boiskach. Od jakiegoś czasu klub zmaga się jednak z problemami. W czerwcu zagraniczne media poinformowały, że deficyt finansowy wynosił 67 milionów euro, a zespołowi groziła upadłość. Teraz jednak Girondis Bordeaux w ostatniej chwili został uratowany. Od nowego sezonu będzie występować w drugiej lidze.

Zobacz wideo Widzew po ośmiu latach wrócił do ekstraklasy. "Już nigdy nie będzie szedł sam"

Girondins Bordeaux uratowany. Nie będzie upadku i degradacji

W środę 27 lipca, zaledwie trzy dni przed startem rozgrywek we Francji, francuska federacja poinformowała o przywróceniu zespołu z Bordeaux do Ligue 2. Najważniejsze władze futbolowe w kraju, a także Narodowy Komitet Olimpijski stawiły się za klubem i w głosowaniu zadecydowały, że Girondins Bordeaux rozpocznie sezon w drugiej lidze. Będzie on jednak pod "specjalnym nadzorem finansowym" do końca rozgrywek. Dla klubu jest to bardzo dobra informacja, zwłaszcza że jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że może on ogłosić upadłość.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

- Z zadowoleniem przyjmujemy tę decyzję, która jest ogromną ulgą dla klubu i zawodników, a także 300 pracowników, partnerów i kibiców, którzy nadal wierzą w nasz projekt i nasze zaangażowanie w jego obronę - powiedział Thomas Jacquemier, dyrektor generalny klubu.

Decyzja Francuskiej Federacji Piłkarskiej została podjęta na zaledwie trzy dni przed startem nowego sezonu, niemalże w ostatniej chwili. To oznacza, że Girondins Bordeaux pierwszy mecz rozegra już w najbliższą sobotę. Pierwszym rywalem "Żyrondystów" w Ligue 2 będzie Valenciennes.

Girondis Bordeaux ma szansę na odbudowę. "Wielka marka nie upada"

Choć Girondins Bordeaux zagra w drugiej lidze, to nie oznacza końca kłopotów Francuzów. W dalszym ciągu zmagają się oni z problemami finansowymi, a dodatkowym problemem może być wąska kadra. "Kadra w strzępach, nie mam pojęcia, jak sobie poradzą, ale cieszy, że tak wielka marka nie upadła" - skomentował decyzję Francuskiej Federacji Piłkarskiej dziennikarz, Michał Bojanowski.

- Cudu nie było, a tylko on mógł dać Bordeaux miejsce w barażach. W ostatniej kolejce Ligue 1 Girondins wprawdzie wygrali 4:2 z Brestem, ale sezon skończyli na końcu tabeli i z ligi spadli. Zasłużona dla francuskiego futbolu drużyna ostatnio była zlepkiem piłkarzy, karuzelą dla trenerów (również Paulo Sousy), miejscem waśni i absurdów oraz finansowej zapaści - pisał w maju po spadku z Ligue 1 Kacper Sosnowski >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.