Porażka PSG z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów stała się początkiem rewolucji w Paryżu. Z klubem pożegnał się m.in. Leonardo czy Mauricio Pochettino, a ich miejsca zajmą Luis Campos i, prawdopodobnie, Christophe Galtier. Ważnym momentem dla PSG było przedłużenie umowy z Kylianem Mbappe do końca czerwca 2025 roku. Najbliższe okno transferowe w wykonaniu mistrzów Francji będzie skupione na uszczupleniu kadry. Czy częścią rewolucji będzie Neymar? Niekoniecznie.
Francuski dziennik "L'Equipe" informuje, że Neymar będzie związany dłuższą umową z Paris Saint-Germain od początku lipca. Obecnie kontrakt Brazylijczyka jest ważny do końca czerwca 2026 roku, a od początku najbliższego miesiąca będzie automatycznie przedłużony o kolejny rok. To efekt klauzuli, która pojawiła się w umowie w maju zeszłego roku, kiedy Neymar podpisywał nową umowę z Paris Saint-Germain do czerwca 2025 roku. "Neymar jest podekscytowany nowym projektem PSG. Chce się przyczynić do jego rozwoju i nie zamierza odchodzić" - zdradza jeden z krewnych piłkarza.
Tak długi kontrakt Neymara może sprawić, że ostatecznie pozostanie w Paryżu, mimo chęci klubu do rozstania. Brazylijczyk może liczyć na zarobki na poziomie 30 milionów euro rocznie i mało który klub może sprostać oczekiwaniom finansowym Neymara. Były francuski piłkarz Jerome Rothen apelował m.in. do skrzydłowego, żeby zaakceptował decyzję klubu o sprzedaży w letnim oknie transferowym. - Wstyd nie zna granic. Niech piłkarze okażą odrobinę szacunku. Nie mogą decydować o pozostaniu, kiedy klub zamierza ich sprzedać - mówił Rothen na antenie radia RMC.
Neymar trafił do Paris Saint-Germain w sierpniu 2017 roku za 222 miliony euro z FC Barcelony. Od tego czasu reprezentant Brazylii zagrał w 144 oficjalnych spotkaniach, w których zdobył 100 bramek oraz zanotował 60 asyst. Dorobek Neymara z poprzedniego sezonu to trzynaście goli i osiem asyst w 28 meczach.