Miał grać w Realu Madryt, być liderem nowego wielkiego projektu Florentino Pereza na odnowionym Santiago Bernabeu. Ale nic z tego. Po kilkunastu miesiącach pełnych spekulacji Kylian Mbappe jednak przedłużył kontrakt z Paris Saint-Germain do 2025 roku.
- Bardzo się cieszę, że mogę dalej rozwijać się we Francji, kraju, w którym się urodziłem, wychowałem się i spełniałem się. I który daje mi możliwość dalszego realizowania moich marzeń - stwierdził Kylian Mbappe. I ma rację, że może się rozwijać, bo jak podają francuskie media, teraz Mbappe może sprawdzić się w nowej roli. Mówi się, że Mbappe po podpisaniu nowego kontraktu ma mieć duży wpływ... na skład drużyny. Jak donosi "Mundo Deportivo", napastnik stworzył czarną listę czternastu osób, których nie chce w PSG.
Znalazł się na niej trener Mauricio Pochettino oraz 13 zawodników:
Podobno Francuz chętnie zagrałby w jednej drużynie z Ousmanem Dembele z Barcelony. Saga związana z Dembele i nowym kontraktem z Barceloną trwa już od kilkudziesięciu tygodni. W pewnym momencie władze Barcelony postawiły sprawę jasno: albo Dembele podpisze umowę na warunkach proponowanych przez klub, albo nie zagra do końca sezonu. Mimo to Xavi Hernandez stwierdził, że talent skrzydłowego nie może się marnować i regularnie z niego korzysta. Mbappe jednak chętnie widziałby go w PSG.
Mbappe występuje w Paris Saint-Germain od 2017 roku. Przez pięć lat zdobył w Paryżu cztery mistrzostwa Francji, trzy puchary kraju i trzy tytuły króla strzelców, docierając także do finału Ligi Mistrzów w 2020 roku. Jego bilans w PSG to 217 meczów, 171 goli i 87 asyst. Jako reprezentant Francji z kolei wywalczył mistrzostwo świata i wygrał Ligę Narodów.