Kiedy decydujący rzut karny dla Auxerre wykorzystał Birama Toure stało się jasne, że "najbardziej polski klub w historii Francji", po 10 latach wraca do Ligue 1. Jednocześnie na stadionie Stade Geoffroy-Guichard zaczęła się potężna zadyma.
Wściekli kibice AS Saint-Etienne momentalnie wbiegli na murawę i zaatakowali zawodników obu drużyn. Piłkarze musieli uciec do szatni, by skryć się przed pseudokibicami, którzy rzucali na boisko i w trybuny racami oraz petardami.
"Zieloni żegnają się z elitą w sposób haniebny. Ale tego niestety mogliśmy się spodziewać" - mówił komentator stacji Eleven Sports, Dominik Guziak. Krewkich kiboli po kilku minutach przegoniła policja, która użyła broni.
AS Saint-Etienne grały w niedzielę rewanżowy mecz w barażach o grę we francuskiej ekstraklasie. W czwartek w Auxerre padł remis 1:1, taki sam wynik był też w niedzielę w Saint-Etienne. Do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebne były rzuty karne. Te bezbłędnie wykonywali goście, którzy wygrali 5:4.
AS Saint-Etienne grało w Ligue 1 od sezonu 2004/05. Dla Auxerre to zaś powrót do elity po 10 latach. W przeszłości w tym klubie grało mnóstwo Polaków. Byli to: Andrzej Szarmach, Ireneusz Jeleń, Paweł Janas, Dariusz Dudka, Waldemar Matysik, Henryk Wieczorek, Tomasz Kłos, Zbigniew Kaczmarek, Andrzej Zgytczyński, Piotr Włodarczyk, Marcin Kuźba czy Marian Szeja.
Z Ligue 1, poza AS Saint-Etienne, pożegnały się też Metz i Bordeaux. Obok Auxerre awans wywalczyły Toulouse oraz Ajaccio.