Mauricio Pochettino miał poprowadzić Paris Saint-Germain po Ligę Mistrzów tuż po tym, jak drużyna prowadzona przez Thomasa Tuchela przegrała finał rozgrywek. Miało to miejsce w 2020 roku. Lepsi od paryżan okazali się piłkarze Bayernu Monachium (1:0). Jak się okazuje, PSG było wtedy najbliżej sięgnięcia po upragniony tytuł. W poprzednim sezonie ich przygoda z LM zakończyła się w półfinale, a w bieżącym sezonie na 1/8 finału.
Zagraniczne media już od kilku tygodni poddają pod wątpliwość przyszłość Pochettino w PSG. Na początku roku spekulowano nawet, że zespół mógłby przejąć Zinedine Zidane, który z Realem Madryt trzykrotnie sięgnął po Ligę Mistrzów. Finalnie Francuz nie objął stanowiska trenera, a klub cały czas szuka godnego zastępcy.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zdaniem Matteo Moretto poważnym kandydatem na przejęcie posady po Pochettino ma być Julen Lopetegui. 55-latek, podobnie jak Zidane, pracował niegdyś w Realu Madryt, ale nie osiągnął z nim takich sukcesów. Od 2019 roku natomiast prowadzi Sevillę FC. Z nią zdobył przed dwoma laty puchar Ligi Europy. Jego kontrakt z hiszpańskim klubem obowiązuje do końca czerwca 2024 roku, ale to nie przeszkadza władzom PSG w sprowadzeniu szkoleniowca.
Umowa Mauricio Pochettino z PSG też nie wygasa z końcem bieżącego sezonu. Argentyńczyk pozostaje trenerem zespołu do końca czerwca 2023 roku. Źródło dziennikarza poinformowało jednak, że paryżanie są w stanie zerwać jego kontrakt już latem tego roku.
22 maja oba kluby zagrają ostatni mecz ligowy tego sezonu. Sevilla FC zmierzy się z Athletikiem Bilbao i będzie to walka o utrzymanie miejsca gwarantującego jej grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. PSG natomiast zdobyło już mistrzostwo Francji i jest pewne udziału w rozgrywkach. W ostatnim meczu tego sezonu zagra z Metz.