Jeszcze przed kilkoma dniami wydawało się, że saga transferowa z udziałem Kyliana Mbappe dobiega końca. Media donosiły, że po wygaśnięciu kontraktu z PSG Francuz przeniesie się do Realu Madryt. W poniedziałek hiszpańska "Marca" poinformowała nawet, że 23-latek podjął już ostateczną decyzję i latem dołączy do drużyny Carlo Ancelottiego. Jego prezentację w nowym zespole zaplanowano po finale Ligi Mistrzów. Tylko że teraz sytuacja może ulec diametralnej zmianie, a wszystko za sprawą obecnego pracodawcy francuskiego napastnika.
Klub z Paryża nie rezygnuje z walki o zawodnika i staje na rzęsach, by zatrzymać go na Parc des Princes. Przed kilkoma tygodniami władze proponowały 23-latkowi absurdalnie duże pieniądze, a także inne bonusy. Francuz miał zostać nawet kapitanem drużyny. Choć wtedy wszystkie propozycje nie przyniosły oczekiwanego rezultaty, to teraz na horyzoncie pojawiła się kolejna oferta, która może w końcu skusić Mbappe do pozostania w drużynie.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak donosi Edu Aguirre z "El Chiringuito", 23-latek otrzymał nowe, dość szokujące warunki kontraktu. Według dziennikarza Francuzowi zaproponowano zostanie "szefem" projektu. W praktyce oznacza to ogromny wpływ na transfery klubowe. Mbappe miałby możliwość decydowania o losach drużyny - mógłby nie tylko z łatwością wyrzucić jakiegoś zawodnika z zespołu, ale również rozstrzygać o tym, kto zostanie trenerem. Informacje te potwierdził inny dziennikarz Romain Molina.
Jak na razie Francuz nie poinformował mediów o swojej decyzji. Jego przyszłość rozstrzygnie się w ciągu najbliższych tygodni. Odejście Mbappe do Realu Madryt będzie ogromną stratą dla PSG. 23-latek jest najlepszym strzelcem paryżan - w 45 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach zdobył 36 bramek i zaliczył 26 asyst.