16 maja 2009 roku. Był doliczony czas pierwszej połowy meczu PSG - Auxerre, gdy Benoit Pedretti popisał się kapitalnym, prostopadłym podaniem w pole karne gospodarzy. Piłkę przy linii końcowej opanował Ireneusz Jeleń, który sekundę później uderzył genialnie, z zerowego kąta, pokonując bramkarza PSG, Mickaela Landreau. Co to było za uderzenie! Czysta maestria!
Auxerre wygrało tamten mecz 2:1. Pięć minut przed Jeleniem bramkę dla gości zdobył Zoumana Camara. A siedem minut przed końcem meczu gola dla PSG strzelił Stephane Sessegnon, jednak gospodarzom zabrakło czasu do uratowania punktu.
W sezonie 2008/09 Jeleń zdobył 14 bramek w 26 ligowych występach. Jego Auxerre zajęło 8. miejsce w tabeli z dorobkiem 55 punktów. PSG rozgrywki zakończyło na 6. pozycji z 64 punktami. To był pasjonujący sezon, bo Olympique Lyon po raz pierwszy od 7 lat nie wygrał mistrzostwa. Najlepszą drużyną Ligue 1 zostało Girondins Bordeaux, gdzie szalał duet Yoann Gourcuff i Marouane Chamakh.
Na mundialu w 2006 roku reprezentacja Polski nie wyszła z grupy, ale kibice biało-czerwonych mogli docenić postawę dwóch piłkarzy. Artura Boruca, który strzegł dostępu do naszej bramki, i właśnie Jelenia, który jako jedyny potrafił stworzyć zagrożenie. Po mistrzostwach świata Wisła Płock sprzedała Jelenia do Auxerre za niespełna milion euro. Napastnik miał także epizod w LOSC Lille.
W 2012 roku wrócił do Polski i grał w Podbeskidziu i Górniku Zabrze. Dziś Jeleń ma 41-lat i gra dla Piasta Cieszyna w klasie okręgowej.