W trakcie spotkania towarzyskiego reprezentacji Polski ze Szkocją (1:1), Arkadiusz Milik naderwał mięsień dwugłowy uda. Napastnik był zmuszony opuścić boisko już w 25 minucie meczu, a w jego miejsce wszedł Krzysztof Piątek. Jakub Kwiatkowski, rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformował, że Polak nie pojawi się na boisku przez około dwa tygodnie.
Przerwa 28-latka potrwa jednak dłużej. Jak pisaliśmy w środę, Arkadiusz Milik nie znajdzie się w kadrze na pierwszy mecz z PAOKiem Saloniki w ćwierćfinale Ligii Konferencji Europy. Sztab medyczny francuskiego zespołu postanowił nie ryzykować pogorszeniem urazu polskiego napastnika.
Teraz doniesienia te potwierdza oficjalnie Olympique Marsylia. Klub poinformował, że Milik nie znalazł się w składzie na czwartkowy mecz z PAOK-iem Saloniki. Nieoficjalnie mówi się również o tym, że naszego napastnika zabraknie też podczas ligowego starcia z Montpellier w niedzielę. Wcześniej Milik pauzował w meczu z Saint-Etienne, wygranym przez OM 4:2. Polak najprawdopodobniej wróci dopiero na rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Brak 28-latka w europejskich pucharach jest sporą stratą dla drużyny z Marsylii. W ostatnich trzech meczach Ligi Konferencji Europy Milik strzelił cztery gole. Patrząc na cały sezon, Polak jest najskuteczniejszym piłkarzem Olympique'u Marsylii we wszystkich rozgrywkach. W 31 meczach strzelił 20 bramek i zaliczył jedną asystę. W ostatnich tygodniach udało mu się nawet porozumieć z trenerem Jorge Sampaoilm. Wcześniej relacje napastnika z Argentyńczykiem nie był najlepsze, o czym donosiły media, ale sam Milik potwierdził, że wszelkie nieporozumienia zostały zażegnane.