Dyrektor PSG jest pewny losu Kyliana Mbappe. "To kwestia uczuć"

- Nie jesteśmy klubem sprzedającym gwiazdy. Myślę, że Kylian Mbappe coraz bardziej chce zostać, to kwestia uczuć - powiedział Leonardo, dyrektor sportowy PSG, w rozmowie z "L'Equipe".

Kylian Mbappe od kilku miesięcy konsekwentnie odrzuca kolejne propozycje nowego kontraktu od PSG. Nie jest żadną tajemnicą, że Francuz chce dołączyć do Realu Madryt. Obecny lider ligi hiszpańskiej był gotów zapłacić 180 milionów euro za Mbappe latem zeszłego roku, ale Paris Saint-Germain odrzuciło tę ofertę. Umowa Mbappe z Les Parisiens jest ważna tylko do końca tego sezonu.

Zobacz wideo Tak wyglądała ewakuacja Kędziory z Kijowa. Błyskawiczna reakcja

Kylian Mbappe bliżej pozostania w PSG? "Kwestia uczuć"

Leonardo, dyrektor sportowy PSG, rozmawiał z francuską gazetą "L'Equipe" na temat przyszłości Kyliana Mbappe. Brazylijczyk uważa, że Francuz jest coraz bliżej przedłużenia kontraktu z Paris Saint-Germain. - Nie jesteśmy klubem sprzedającym gwiazdy, co zmienia sposób myślenia piłkarzy. Kylian ma naprawdę sporo do przemyślenia, myślę, że coraz bardziej chce zostać. To kwestia uczuć. Zrobimy wszystko, żeby zatrzymać go w Paryżu - powiedział.

"Le Parisien" informowało kilka dni temu, że Mbappe otrzymał ofertę "złotego kontraktu" od PSG, dzięki któremu zarobiłby 200 milionów euro za dwa lata gry dla PSG. Leonardo postanowił zdementować te informacje. - Nie złożyliśmy konkretnej oferty. Pensja będzie ostatnią rzeczą, jaką wpiszemy do umowy. Wpisanie odpowiedniej liczby zajmie nam dwie minuty. Nie rozmawialiśmy o pieniądzach, bo to nie o to chodzi - dodał Leonardo.

Temat Kyliana Mbappe wydaje się być także sprawą wagi państwowej, ponieważ według doniesień "The Timesa" zarówno Emmanuel Macron, jak i Nicolas Sarkozy mieli interweniować, żeby Mbappe zdecydował się pozostać w PSG. - Nie zamierzam tego ukrywać, nie mamy prawie żadnych kontaktów z Realem Madryt - mówił prezes Nasser Al-Khelaifi przed pierwszym meczem z Królewskimi w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.