PSG znalazło winnego druzgocącej porażki. Verratti bez litości: Jedyny na świecie

- To jedyny sędzia na świecie, który robi takie rzeczy. Który karze nas kartkami, a naszych rywali już nie - wyzłośliwiał się w Canal + Marco Verratti, pomocnik Paris Saint-Germain, które w sobotę przegrało na wyjeździe 1:3 z FC Nantes.

To była druga porażka PSG w tym sezonie. Naszpikowany gwiazdami zespół Mauricio Pochettino w sobotę nie poradził sobie z FC Nantes. Przegrał na wyjeździe 1:3 - tracąc pierwszą bramkę już w 4. minucie, kiedy skuteczny kontratak i podanie Mosesa Simona wykończył Randal Kolo Muani.

Zobacz wideo Tak dziś wygląda Ze Roberto. WOW!

A później było jeszcze gorzej, bo na przerwę goście schodzili przy wyniku 0:3. Żółtą kartkę w doliczonym czasie zobaczył Georginio Wijnaldum. Za zagranie piłki ręką we własnym polu karnym - jedenastkę dla Nantes pewnie wykorzystał Ludovic Blas.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Ukarany indywidualnie - w 38. minucie - został również Marco Verratti. On też zobaczył żółtą kartkę i właśnie na tym skupił się w pomeczowej rozmowie - na krytyce pracy sędziego, który w drugiej połowie upomniał kartkami także innych graczy PSG: Neymara, Mbappe, Hakimiego i Di Marię.

"To jedyny sędzia na świecie, który robi takie rzeczy"

- Jak to możliwe, że dostaliśmy tyle żółtych kartek i nie możemy nawet porozmawiać z sędzią? To przecież normalne, że czasem prowadzi się takie dyskusje. Ale dziś nie mogliśmy w ogóle. To jedyny sędzia na świecie [Mikael Lesage], który robi takie rzeczy. Który zakazuje nam rozmów. Do tego karze kartkami, a naszych rywali już nie. Jakim cudem np. taki Dennis Appiah ostatecznie nie zobaczył drugiej żółtej kartki za faul na Mbappe? Sędziowie muszą zacząć brać odpowiedzialność za to, co robią na boisku. Nie może tak być, że sędziują nasze mecze według dziwnych reguł - denerował się Verratti przed kamerą Canal+.

Pomocnik PSG nie był jedyny, który po meczu z Nantes krytykował sędziego, bo zrobił to także Leonardo, dyrektor sportowy klubu z Paryża. - Brak reakcji na ostre faule to ryzyko poważnych kontuzji, ciągnących się później nawet kilka miesięcy. A tutaj nie było odpowiedniej reakcji i po przewinieniach na Verrattim, i na Mbappe. A do tego dochodzi zarządzanie meczem, czasem. Sędzia do pierwszej połowy doliczył minutę, a skończyło się tak, że w 49. podyktował przeciwko nam rzut karny. Ja nie chcę narzekać, ale to kolejny raz, kiedy przytrafia nam się coś takiego - powiedział Leonardo.

To nie był koniec narzekań, bo pracę sędziego - choć już nieco łagodniej - na pomeczowej konferencji skrytykował też Pochettino. - Powiedzmy sobie wprost: nie przegraliśmy tego meczu przez sędziego. To nasza wina, ale fakty są takie, że kryteria jego oceny nie były takie same dla obu drużyn. Nie byliśmy oceniani w ten sam sposób jak zawodnicy Nantes. Dlatego rozumiem zdenerwowanie dyrektora sportowego i moich piłkarzy - przyznał trener PSG, które wciąż jest liderem ligi francuskiej. Ma 13 punktów przewagi nad Marsylią, która w tej kolejce zagra jeszcze z Clermont (niedziela, 20.45).

Więcej o:
Copyright © Agora SA