"L'Equipe" pisze o relacjach Milika z trenerem. Potrzebna interwencja z góry

Arkadiusz Milik nie rozegrał pełnych 90 minut w ostatnim meczu Ligi Konferencji Europy z Karabachem Agdam (3:1). Reprezentant Polski został zdjęty z boiska przez Jorge Sampaolego. Temat ich relacji został poruszony przez największy francuski dziennik "L'Equipe".

Jak na razie 2022 roku dla Arkadiusza Milika jest znakomity. Polak od początku stycznia strzelił we wszystkich rozgrywkach już osiem bramek, ale mimo to nie zawsze może liczyć na miejsce w pierwszym składzie. W czwartkowym meczu Ligi Konferencji Europy z Karabachem Agdam 27-latek strzelił dwa gole, ale w 68. minucie zszedł z boiska, wyrażając przy tym swoje niezadowolenie.

Zobacz wideo Polska nie powinna grać trzema napastnikami? "Bardziej sobie przeszkadzaliśmy niż pomagaliśmy"

"L'Equipe" opisuje sytuację Milika

Od dłuższego czasu Milik nie jest zachwycony ze swojej pozycji w Olympique Marsylia. Choć liczby zdecydowanie go bronią, argentyński trener nie zawsze decyduje się postawić na Polaka. Na dodatek zimą do klubu trafił Cedric Bakambu, co tylko wzmocniło rywalizację na pozycji środkowego napastnika.

Dziennik "L'Equipe" opisał relacje na linii Milik-Sampaoli. "W styczniu 2021 roku Pablo Longoria sprowadził Andre Villasowi-Boasowi wspaniałego napastnika, o którego tak bardzo prosił. Milik dla tego trenera rozegra jednak raptem 30 minut, bo Portugalczyk zrezygnuje w trakcie kryzysu. Spokojny Nasser Larguet, a następnie wrzący Sampaoli czynią z niego flagową postać, która stanowi zagrożenie dla rywali" - czytamy.

"Milik prosi o rozmowę z Sampaolim"

W dalszej części artykułu największy francuski dziennik opisał okres po powrocie Milika po kontuzji. Polak wrócił na boisko pod koniec września ubiegłego roku. "Sampaoli latem przeprowadził obszerną rekrutację i buduje drużynę pod posiadanie piłki, która będzie idealnie oddawać jego pomysł na futbol" - dodali dziennikarze.

"L'Equipe" twierdzi, że powrót Milika wcale nie był dobrą wiadomością dla Sampaolego. "Powrót Milika był jak włos w zupie. Piłkarz czuje to i prosi o rozmowę z Jorge Sampaolim. Argentyńczyk chce, by napastnik odzyskał formę w stu procentach i taktycznie wkomponował się w potrzeby drużyny. Milik uczęszcza na sesje wideo, podczas których nabywa wiedzę" - dodano.

Na koniec dziennikarze stwierdzili, że dyrektor sportowy Pablo Longoria musi zareagować, aby sytuacja nie uległa pogorszeniu. "Po pustej jesieni, teraz Milik często trafia. Czwartkowa zmiana budzi niezrozumienie wobec decyzji trenera. Aby wytrzymać do lata, interwencja Longorii wydaje się nieunikniona" - zakończono.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.