Arkadiusz Milik był bohaterem ligowego starcia z Angers. Polski napastnik miał wielki udział w wygranej Olympique Marsylia 5:2. Strzelił hat-tricka i uciszył tych wszystkich, którzy twierdzili, że jego pozycja we francuskim zespole jest bardzo słaba.
- Słyszycie mnie? Hattrick. Naprzód OM - napisał reprezentant Polski na Instagramie. Świetna forma Polaka nie pozostała niezauważona przez francuskie media. Dziennik "L'Equipe" po raz pierwszy w tym sezonie umieścił go w najlepszej jedenastce kolejki, wystawiając mu ocenę 9.
Jego świetny występ skomentował również Pablo Longoria, prezes Olympique'u Marsylia. - Bardzo się cieszę z twojego występu. Zasługujesz na to po tym wszystkim, przez co przeszedłeś - napisał Longoria na Instagramie.
Longoria nawiązał do tego, że Milik w swojej karierze już miał kilka poważnych kontuzji. W 2016 roku zerwał więzadła w lewym kolanie, a rok później doznał tej samej kontuzji w prawym kolanie. Rok temu reprezentant Polski z powodu kontuzji kolana nie zagrał na mistrzostwach Europy.
Milik w tym sezonie ma już 13 goli w 21 meczach we wszystkich rozgrywkach. Do tej pory Polak był bardzo skuteczny głównie w Pucharze Francji oraz Lidze Europy, gdzie zaliczył odpowiednio pięć oraz cztery trafienia. Teraz błysnął w lidze.
Marsylia dzięki wygranej awansowała na drugą pozycję w Ligue 1 i obecnie traci trzynaście punktów do prowadzącego w tabeli PSG.
W środę Milik znowu będzie miał okazję na strzelenie gola. Marsylia w ćwierćfinale Pucharu Francji zagra z Niceą.