Najpierw była bramka w Lidze Europy (1:0 z Lokomotiwem Moskwa), później hat-trick w Pucharze Francji i porównania do Didiera Drogby, ale teraz Arkadiusz Milik może przeczytać o sobie kilka niezbyt przyjemnych zdań.
Polak wystąpił w pierwszym składzie Marsylii przeciwko Reims, ale rozczarował. Na początku oddał jeden celny strzał, ale później był niewidoczny. Przez 67 minut zanotował zaledwie 10 podań. Wtedy zmienił go Konrad de La Fuente.
Napastnik otrzymał notę "4" (w skali 1-10) od portalu 90min.com. "Niewiele pozytywów. Frustrujący jak zawsze w Ligue 1" - czytamy w uzasadnieniu.
"Jego styl gry i jakość są wszystkim znane. Milik potrafi się zastawić i twardo rywalizować z obrońcami. Czuje grę, ale jednak wygląda, jakby nie zintegrował się z zespołem. Koledzy rzadko mu podają. Dziwne, że opuścił boisku przy stanie 1:1" - pisze "L'Equipie", które też przyznało mu "4".
Francuzi o Arkadiuszu Miliku: Frustrujący
"Na początku meczu oddał groźny strzał. Ale to tyle. Nic więcej nie pokazał. Frustrujący mecz dla Polaka, który znowu rozczarował" - pisze portal ledauphine.com, który ocenił Milika na "3". Niewiele lepszą ocenę, bo "3,5" wystawił mu serwis maxifoot.fr. - "Poza jednym strzałem był zbyt mało niebezpieczny" - czytamy w uzasadnieniu.
Licząc wszystkie rozgrywki, Milik rozegrał łącznie 15 meczów i strzelił 8 goli. Jednak w lidze francuskiej 28-latek na swoim koncie zaledwie jedną bramkę. Marsylia zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ale ma tyle samo punktów co Nicea (po 33) i w dodatku rozegrała mecz mniej. Liderem jest PSG z 46 pkt.