Arkadiusz Milik od maja leczy kontuzję kolana, której doznał w ostatnim spotkaniu poprzedniego sezonu Ligue 1 z Metz. Początkowo wydawało się, że uraz nie jest zbyt poważny, a napastnik Olympique Marsylia przyjechał jeszcze do Polski na zgrupowanie reprezentacji przed Euro 2020. Ostatecznie zawodnik nie pojechał na turniej, a jego powrót do pełnej sprawności wciąż się przeciąga.
W sierpniu pojawiały się głosy, że zawodnik będzie gotowy do gry jeszcze we wrześniu. W ubiegłym tygodniu trener Jorge Sampaoli zapowiedział, że Milik wróci do treningów ze zespołem w poniedziałek. - Zobaczymy, jak się to rozwinie. Arek to wielki profesjonalista, codziennie wykonuje po kilka sesji - zapowiedział Argentyńczyk. Ostatecznie reprezentant Polski wznowił treningi z zespołem we wtorek, o czym klub poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Nasza "dziewiątka" ciężko pracuje, aby wrócić na murawę" - napisano pod zdjęciem.
Milik nie miał jednak zbyt wielu okazji, aby potrenować z kolegami z zespołem, gdyż OM poleciał do Moskwy, aby w czwartek rozegrać mecz Ligi Europy z Lokomotivem. Milik nie znalazł się w kadrze zespołu na to spotkanie.
Choć Polak dopiero rozpoczął treningi z zespołem, to na boisku może pojawić się w kolejnym meczu ligowym. OM zmierzy się w niedzielę z Rennes. Jak podaje "L'Equipe", Polak może znaleźć się w kadrze meczowej na to spotkanie. Sztab szkoleniowy ma podjąć decyzję ws. ewentualnego powrotu Polaka w piątek już po meczu Ligi Europy.