Jeśli wierzyć doniesieniom "Marki", to w ostatnich godzinach okienka transferowego Real Madryt zaoferował Paris Saint Germain 170 milionów euro + 30 mln w bonusach za Kyliana Mbappe. Francuz ostatecznie pozostał w Paryżu. Najprawdopodobniej wbrew swojej woli. Tak można przynajmniej interpretować jego ostatni post na Instagramie. Dodajmy: post, który chwilę później zniknął.
- Szacunek, bracie, za profesjonalizm. Przeprogramuj swoje marzenia na później. Życie jest piękne, jesteś najlepszy - napisał jeden z kibiców. Mbappe udostępnił post wraz ze swoim zdjęciem, na którym pokazuje kciuk w górę.
Już w styczniu Mbappe mógł podpisać umowę z Realem, by przejść do niego latem jako wolny piłkarz. To oczywiście nie znaczy, że będzie to darmowy transfer, bo Francuz i jego agenci dostaną dużą prowizję. - Cokolwiek się stanie, będzie zadowolony. Chce grać w Madrycie, ale zawsze był szczęśliwy w Paryżu i jest gotów poczekać kolejny rok, aby zakończyć kontrakt i być wolnym zawodnikiem - czytaliśmy w poniedziałkowej "Marce", gdy nie było jeszcze wiadome, czy transfer dojdzie do skutku.
Mistrz świata z 2018 roku rozegrał dla PSG 175 meczów, strzelił 135 goli i zaliczył 63 asysty. Mbappe nie ukrywał jednak nigdy swojej miłości do Realu, któremu kibicuje od dziecka. Z kolei Florentino Perez, prezes Królewskich, chce uczynić napastnika główną twarzą drużyny, która od jesieni będzie występowała na wyremontowanym Santiago Bernabeu. Mbappe ma być symbolem nowej, kolejnej galaktycznej ery Realu.