PSG w świetnym stylu rozpoczęło nowy sezon Ligue 1. Paryżanie na otwarcie pokonali na wyjeździe Troyes 2:1, a tydzień później na własnym stadionie ograli Strasbourg 4:2. Jeszcze przed tym spotkaniem do drużyny dołączył Leo Messi, który nie doczekał się jeszcze debiutu.
W piątek drużyna Mauricio Pochettino po raz kolejny zagrała jeszcze bez Messiego, ale znów odniosła pewne zwycięstwo. Tym razem Paryżanie pokonali na wyjeździe Brest 4:2 i z dziewięcioma punktami na koncie objęli prowadzenie w tabeli Ligue 1.
Spotkanie od samego początku przebiegało pod dyktando PSG, co zaowocowało bramką Andera Herrery w 23. minucie. Już niecały kwadrans później wynik na 2:0 podwyższył Kylian Mbappe, ale po chwili dość niespodziewanie bramkę kontaktową zdobył Brest za sprawą Francka Honorata.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Paryżanie w dalszym ciągu przeważali i tylko kwestą czasu wydawało się podwyższenie przez nich wyniku. Doszło to tego jednak dopiero w 73. minucie, gdy swoje przepiękne trafienie zaliczył Idrissa Gueye. Po raz kolejny jednak niespodziewanie bramkę zdobyła drużyna gości. Dokonał tego w 85. minucie Steve Mounie i wydawało się, że Brest może pokusić się o sprawienie niespodzianki. Z marzeń obdarł jednak gospodarzy Angel Di Maria, który w 90. minucie ustalił wynik na 4:2 dla PSG.
W kolejnym spotkaniu Ligue 1 PSG zmierzy się na wyjeździe z Reims. Ten mecz zaplanowany jest na 29 sierpnia i to właśnie wtedy najprawdopodobniej kibice doczekają się w końcu debiutu Leo Messiego.