Burza w Anglii po transferze Messiego. "Absurd. To po prostu przygnębiające"

Największy transfer ostatnich lat w futbolu stał się faktem. Leo Messi został zawodnikiem francuskiego Paris Saint-Germain. Angielskie media nie mają wątpliwości, że ta transakcja jest dowodem "zepsucia" współczesnych piłki nożnej. "To niszczy istotę tego sportu" - grzmi "The Independent".

Po tym, jak nie mógł podpisać nowego kontraktu z FC Barceloną, Leo Messi nie zwlekał z wyborem nowego pracodawcy. Argentyńczyk bardzo szybko dogadał się z francuskim Paris Saint-Germain i już we wtorek podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok, na bazie którego ma zarabiać 35 milionów euro rocznie. W Paryżu grać będzie z numerem 30.

Zobacz wideo

- Od pierwszej chwili czuję się tu jak w domu, jestem szczęśliwy i już chcę rozpocząć treningi i wrócić do gry. Wciąż mam w sobie wielki głód gry, nowych wyzwań i zwycięstw - powiedział Messi na pierwszej konferencji prasowej w PSG.

W Paryżu powstał prawdziwy piłkarski "dream team". Messi będzie grał razem z takimi zawodnikami, jak Neymar, Kylian Mbappe, Gianluigi Donnarumma, Marco Verratti, Angel Di Maria czy Sergio Ramos. - To naprawdę szalone i jestem z tego powodu szczęśliwy. Ale nie chodzi tylko o Neymara i Mbappe, a o całą drużynę, z którą będę dzielił każdy dzień. Klub dokonał niesamowitych transferów i zbudował nieprawdopodobny zespół. Będę grał z najlepszymi na świecie - podsumował Argentyńczyk.

"To symbol współczesnego futbolu"

Nie wszyscy jednak są podekscytowani paryskim gwiazdozbiorem, do którego dołączyła jedna z największych gwiazd w historii futbolu. Według angielskich mediów transfer Leo Messiego jest dowodem na zepsucie współczesnego świata piłki nożnej. 

"Decyzja Messiego o dołączeniu do "projektu państwowego", jaki jest w Paris Saint-Germain, zamiast bardziej romantycznego ruchu, wydaje się być dziwnie pusta, ale jest symbolem tego, jak działa współczesny futbol" - napisał Miguel Delaney z "The Independent".

"Jeśli odejście Messiego z Barcelony było dla niego samego naprawdę smutne, jego przenosiny do PSG są po prostu przygnębiające dla całej piłki nożnej. Ten transfer pokazuje absurd sytuacji finansowej w futbolu oraz brak równowagi, który niszczy istotę tego sportu" - argumentował.

Podobnego zdania jest Jonathan Liew z "The Guardian". "Smutne odejście Messiego z Barcelony pokazuje, że piłkarze są na samym dole piłkarskiej struktury. Messi musi niechętnie pakować swoje walizki i lecieć do Paryża - jednego z trzech klubów na świecie, który może sobie na niego pozwolić" - pisał. 

"Ale on nie jest jedynym poszkodowanym. Finansowy wymiar gry, jej instytucje, rynek i równowaga konkurencyjna - to wszystko jest zepsute. W rozsądniejszych czasach byłoby to okazją do refleksji, być może nawet postawienie oporu. A będzie tak, jak to ujął Messi: "Na początku będzie dziwnie, ale później ludzie się do tego przyzwyczają, jak zawsze"" - podsumował Liew.

W najbliższym meczu PSG zmierzy się w sobotę na Parc des Princes w Paryżu ze Strasbourgiem. Wiele wskazuje na to, że Messi w tym spotkaniu jeszcze nie wystąpi, gdyż po powrocie z wakacji po zwycięskim Copa America jeszcze nie trenował. On sam przyznaje, że potrzebuje mini-okresu przygotowawczego, wobec czego najprawdopodobniej zadebiutuje w jednym ze spotkań wyjazdowych - z Brestem (20 sierpnia) lub Angers (29 sierpnia), a być może nawet w meczu u siebie z beniaminkiem Clermont Foot 11 września. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.