Sezon 2020/21 dla ekipy z Paryża nie był udany. Co prawda zespół prowadzony przez Mauricio Pochettino dotarł do półfinału Ligi Mistrzów, wywalczył wicemistrzostwo kraju, a także zdobył Puchar i Superpuchar Francji, jednak klub aspiruje znacznie wyżej.
Przekazane przez dziennik "Le Parisien" wypowiedzi Kyliana Mbappe zostały zinterpretowane jako próba wpłynięcia na szefów klubu w kontekście dokonania wzmocnień. Z jednej strony sam napastnik zanotował najlepszy sezon pod względem indywidualnych statystyk, jednak drużynowo nie był to najlepszy rok.
Mistrz świata z 2018 roku rzekomo ma się domagać dodania jakości do składu, zwłaszcza na bokach obrony i w środku pola. "Utrata tytułu? Wszyscy widzieli, a gdy ludzie widzą takie rzeczy, prościej o wyciągnięcie wniosków" - zaznaczył Mbappe.
"Le Parisien" twierdzi, że Mbappe uzależnia swoją przyszłość od reakcji klubu na jego słowa. Jeśli tylko właściciele Paris Saint-Germain spełnią jego oczekiwania i dokonają niezbędnych wzmocnień, 22-latek pozostanie na Parc des Princes. Na ten moment jednak Mbappe ma być bliżej odejścia niż podpisania nowego kontraktu.
Umowa Kyliana Mbappe jest ważna do 30 czerwca 2022 roku. Od dłuższego czasu zawodnik znajduje się na liście zainteresowań Realu Madryt. Co więcej, jeśli 22-latek dobrze zaprezentuje się podczas nadchodzącego Euro 2020, wówczas będzie miał lepszą kartę przetargową przy ewentualnych rozmowach z Paris Saint-Germain w kwestii swojej przyszłości.