Piłkarze Olympique Marsylii nie mogli wyobrazić sobie gorszego początku meczu z Montpellier. Już w 1. minucie stracili bramkę po tym, gdy sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Andy Delort. Wydawało się, że szanse Marsylii na walkę o europejskie puchary znacznie zmaleją.
Wówczas jednak do głosu doszedł Arkadiusz Milik. W ostatnich minutach pierwszej połowy Polak przejął piłkę w środku pola, założył siatkę obrońcy, po czym posłał piłkę obok bezradnego bramkarza Montpellier, doprowadzając do wyrównania. - Kapitalnie to zrobił! - chwalili Polaka komentatorzy tego spotkania.
Dla Arkadiusza Milika to już 4. gol w 9. meczu w Ligue 1 od stycznia, gdy został wypożyczony z Napoli i trafił do Olympique Marsylii. Dodatkowo dorzucił także jeszcze jedną bramkę w Pucharze Francji.
Kilka chwil później gola na 2:1 zdobył Gueye. Szczęście Marsylii z prowadzenia nie trwało jednak zbyt długo. Tuż po przerwie, bo już w 47. minucie, gola strzelił Laborde, doprowadzając ponownie do remisu.