Od kilku tygodni głośnym tematem jest przyszłość Neymara. Kontrakt Brazylijczyka kończy się z końcem przyszłego sezonu, a nadal nie ma żadnych konkretów dotyczących ewentualnego przedłużenia. Sam zawodnik jeszcze niedawno zapewniał, że zostanie w Paryżu i porozumienie pomiędzy stronami to tylko kwestia czasu. Problemem mają być jednak oczekiwania finansowe zawodnika. Teraz okazuje się jednak, że do przedłużenia rzeczywiście dojdzie, ale pod jednym warunkiem.
Neymar trafił do PSG z FC Barcelony w 2017 roku za rekordowe jak do tej pory 222 miliony euro. W tym czasie trzykrotnie został mistrzem kraju, dwa razy sięgał po Puchar Francji i trzykrotnie wygrywał Superpuchar Francji. Ale oczekiwania katarskich właścicieli klubu są wyższe i pragną oni przede wszystkim wygrania Ligi Mistrzów. W zeszłym roku było bardzo blisko, bo drużyna Thomasa Tuchela dotarła do finału, ale przegrała w nim z Bayernem Monachium.
Brazylijczyk ma rzeczywiście być szczęśliwy w stolicy Francji i zdaniem włoskiego dziennikarza Fabrizio Romano dojdzie finalnie porozumienia z klubem. Nowa umowa miałaby obowiązywać do czerwca 2026 roku. Nie informuje jednak o konkretnych kwotach, ale nie ukrywa, że w grę wchodzą duże pieniądze. Mówi za to, że kontrakt ma zawierać wartościowy zapis, który zakłada olbrzymią premię dla zawodnika w przypadku wygrania w Lidze Mistrzów. Jak wiadomo może to być mocno utrudnione zadanie, ponieważ w ćwierćfinale tegorocznej edycji PSG trafiło na pogromcę z zeszłorocznego finału, czyli Bayern.
Neymar ostatnio leczył kontuzję mięśnia przywodziciela i dopiero w poprzedni weekend pojawił się na boisku na 20. minut w wygranym spotkaniu z Olympique Lyon. W tym sezonie w sumie Brazylijczyk zagrał w 19 spotkaniach, w których zdobył 13 bramek i zaliczył 6 asyst. Ogólnie od początku swojego pobytu w Paryżu zagrał w 104 meczach, w których strzelił 83 gole i zaliczył 47 asyst.