"Łzy nie przestają płynąć. Nie wiem, ile tak pociągnę" - Neymar ma już dość

Jakub Kręcidło
Nie wiem, jak długo tak pociągnę. Chcę tylko grać w piłkę. NICZEGO WIĘCEJ! - apeluje na Instagramie Neymar. W meczu z Caen rywale polowali na kości Brazylijczyka, który doznał kontuzji i będzie musiał pauzować przez miesiąc.

Neymar po raz kolejny musi pauzować z powodu kontuzji. W meczu Pucharu Francji z Caen (1:0) Brazylijczyk zszedł z boiska w 60. minucie po tym, jak polowanie na jego kości urządził sobie Steeve Yago, który na przestrzeni minuty dwukrotnie brutalnie go sfaulował. – Smutek jest wielki, ból jest kolosalny, a łzy nie przestają płynąć. Znów nie będę mógł robić tego, co w życiu kocham najbardziej, czyli grać w piłkę – napisał Neymar w poruszającym wpisie na Instagramie. Badania przeprowadzone w czwartkowe popołudnie potwierdziły, że 30-latek doznał urazu mięśnia przywodziciela w lewym udzie. Czeka go miesięczna przerwa, w związku z czym prawdopodobnie opuści dwumecz z Barceloną w Lidze Mistrzów.

Zobacz wideo "Odłóżmy na bok liczby i gabloty. To jest najlepszy piłkarz na świecie" [SEKCJA PIŁKARSKA #75]

Neymar: "Czuję się niekomfortowo przez swój styl gry. Uwielbiam dryblować, ale jestem niesamowicie kopany"

Mauricio Pochettino, trener Paris Saint-Germain, zwracał uwagę, że arbitrzy niedostatecznie bronią jego gwiazdora. – Nie chcę komentować sposobu gry rywala. Mam jednak wrażenie, że czasami sędziowie nie chronią zawodników – powiedział Argentyńczyk. Neymar na Instagramie wypowiedział się w podobny sposób. – Czasem czuję się niekomfortowo przez swój styl gry. Uwielbiam dryblować, ale na koniec jestem nieustannie kopany. Nie wiem, czy problemem jestem ja, czy to, co robię na boisku? To naprawdę mnie smuci – napisał Brazylijczyk.

Trener Caen szokuje: "Nie będę płakać. Łzy zostawiam Neymarowi". Brazylijczyk odpowiedział na Instagramie

Trener drugoligowego Caen Pascal Dupraz, którego zawodnicy w godzinę aż sześciokrotnie sfaulowali 30-latka, powiedział: – "Nie będę płakać po porażce mojego zespołu. Łzy zostawię Neymarowi". Te słowa ewidentnie nie spodobały się napastnikowi. – Smuci mnie, gdy słyszę, jak piłkarz, trener, komentator czy inny ch... mówi: „zasłużył, by zostać skopanym”, „ciągle się kładzie”, „to płaczek”, „rozpuszczony dzieciak”, itd. Bardzo mi z tego powodu przykro. Nie wiem, jak długo tak pociągnę. Chcę tylko grać w piłkę. NICZEGO WIĘCEJ! – apeluje gwiazdor na Instagramie.

 

Kontuzje stały się dla Neymara normą. Trzeci raz w czterech sezonach opuści mecze 1/8 finału LM

Neymar ma swoje za uszami, to nie ulega wątpliwości. Można go krytykować za lekceważące, prowokujące podejście czy wystawny tryb życia, pełen imprez i zabawy, który niekiedy trudno nazwać sportowym. Faktem jest jednak, że nikt w Ligue 1 nie jest faulowany tak często jak 30-latek. Obrońcy urządzają sobie na niego polowania. Tylko od listopada głośno było o trzech przypadkach. Po bestialskim faulu Tiago Mendesa z Olympique Lyon mówiło się o wielomiesięcznej przerwie, ale skończyło się na strachu. Później były groźby Alvaro Gonzaleza z Olympique Marsylia, teraz ww. ataki Yago.

Od czasu transferu Brazylijczyka do Paryża minęło 1288 dni. Aż 413 dni był kontuzjowany, opuszczając przy tym 73 spotkania. We Francji opuścił trzy z dotychczasowych sześciu starć w 1/8 finału Ligi Mistrzów (na pewno opuści pierwszą odsłonę rywalizacji z Barceloną, występ w rewanżu jest niepewny), a drużyna bez niego nie jest w stanie zakwalifikować się do  ćwierćfinału. Gdy tylko Neymar wraca na murawę, jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Szkoda jedynie, że przez tak brutalne wejścia oglądamy go tak rzadko.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.