Rola Kamila Grosickiego w tym sezonie w barwach West Bromwich Albion jest marginalna. Reprezentant Polski zagrał w sześciu meczach we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył dwa gole i zanotował taką samą liczbę asyst. Grosicki zagrał we dwóch spotkaniach Premier League od pierwszej minuty – w wygranym meczu z Wolves (3:2) i przegranym z West Hamem United (1:2).
Piotr Koźmiński z "WP Sportowe Fakty" donosi, że w niedzielę pojawił się temat transferu Kamila Grosickiego do Dijon FCO. To klub, który zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Ligue 1 z 15 punktami na koncie po 22. kolejkach. W tym sezonie Dijon wygrało tylko dwa mecze w lidze i znajduje się w strefie spadkowej do Ligue 2. Transfer Grosickiego mógłby im pomóc utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Koźmiński informuje, że problemem mogą okazać się wymagania finansowe reprezentanta Polski. Po asyście w meczu z Wolverhampton tygodniówka Grosickiego wzrosła do 40 tysięcy funtów. Warto wspomnieć, że Grosicki grał w latach 2014-2017 we Francji w barwach Stade Rennais.
Dziennikarz podaje także, że sytuację Kamila Grosickiego monitorują dwa kluby z Anglii – Middlesbrough oraz Nottingham Forest – oraz zespoły z Arabii Saudyjskiej. Wcześniejsze plotki o podpisaniu 2,5-letniego kontraktu z Legią Warszawa okazały się nieprawdziwe. Kontrakt Grosickiego z West Bromwich Albion jest ważny do końca sezonu 2020/2021. Czy transfer Polaka w tym okienku dojdzie do skutku? - Nic się nie dzieje i nie sądzę, żeby się wydarzyło - powiedział "Super Expressowi" sam piłkarz.