Milik zadebiutował w Marsylii! Zaliczył błąd przy golu. "Nie miał prawa zbawić zespołu"

Arkadiusz Milik zadebiutował w Olympique Marsylia w przegranym 1:3 (1:1) meczu Ligue 1 z AS Monaco. Polak dostał od Andre Villasa Boasa 30 minut i popełnił błąd przy jednej z bramek dla rywali. - Nie miał prawa zbawić swojego zespołu - opisał debiut Polaka w nowym zespole komentator Eleven Sports, Marcin Pawłowski.

- Trzeba pamiętać, że nie grał od połowy listopada, dlatego w sobotę zacznie na ławce. Ale nie wykluczam, że dostanie kilka minut. Arek mówił mi, że czuje się dobrze pod względem fizycznym. Dam mu czas, aby wskoczył na najwyższe obroty - mówił o Miliku w piątek na konferencji prasowej Andre Villas Boas, trener Marsylii.

Zobacz wideo Lewandowski zmylił Gikiewicza i dał zwycięstwo Bayernowi [ELEVEN SPORTS]

30 minut po wejściu z ławki i błąd przy golu Monako. Debiut Milika dla Marsylii

I jak powiedział, tak zrobił. Arkadiusz Milik wszedł na boisko za Dario Benedetto już w 60. minucie spotkania z Monaco przy stanie 1:1. Gola dla Marsylii w dwunastej minucie meczu zdobył Nemanja Radonjic, a w 47. minucie wyrównał Guillermo Maripan. 

Polak od wejścia na boisko starał się brać udział w rozgrywaniu piłki przez Olympique na połowie Monaco - schodził do bocznych stref, często znajdował się daleko od pola karnego. Nie wypracował sobie jednak nawet jednej okazji do zdobycia bramki.

Natomiast w 75. minucie miał bardzo złą interwencję w obronie swojej drużyny. Monaco wykonywało rzut rożny, dośrodkowanie zmierzało w kierunku Aureliena Tchouameniego, którego nie krył żaden z zawodników Marsylii. Milik stał bezpośrednio przed nim i minął się z piłką, nie trafił jej głową, przez co ta trafiła na głowę Francuza, a następnie do bramki. Tak Monaco zdobyło gola na 2:1. Być może do rzutu rożnego w ogóle by nie doszło, ale arbiter nie zauważył, że piłkę poza linię końcową wybił jednak zawodnik Monaco, Wissam Ben Yedder. W 90. minucie nikt nie mógł już jednak pomyśleć, że zwycięstwo gospodarzy będzie niesprawiedliwe. Na 3:1 z rzutu wolnego po pięknym i silnym uderzeniu wynik podwyższył Stefan Jovetić. Do końca meczu rezultat się już nie zmienił.

Milik "nie miał prawa zbawić swojego zespołu"

Milik skończył spotkanie z oceną 6,4 portalu sofascore.com. Według jego danych miał dwanaście kontaktów z piłką, siedem skutecznych podań z ośmiu i sześć pojedynków z czego tylko jeden wygrany. Cztery razy stracił piłkę, trzy razy faulował i raz był faulowany. - Nie miał prawa zbawić swojego zespołu - opisał debiut Polaka w nowym zespole komentator Eleven Sports, Marcin Pawłowski. 

Monaco dzięki temu zwycięstwu jest na czwartym miejscu w tabeli Ligue 1 z dorobkiem 39 punktów. Marsylia zajmuje szóste miejsce z 32 punktami. Liderem rozgrywek pozostaje Paris Saint-Germain, które ma 45 punktów. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA