W meczu PSG - Olympique było aż 17 kartek. Pięć czerwonych (trzy bezpośrednie, dwie za drugą żółtą) sędzia pokazał już po 90. minucie, gdy na środku boiska doszło do przepychanek. Arbiter wyrzucił Jordana Amaviego, Dario Benedetto, Layvina Kurzawę, Leandro Paredesa i Neymara. Brazylijczyk dostał czerwoną kartkę jako ostatni, dopiero po analizie VAR, gdy okazało się, że uderzył Alvaro Gonzaleza z OM w tył głowy.
Neymar krzyczał do rywala, że może go wyzywać, jak chce, byle nie rasistowsko. Alvaro odpowiadał kolejnymi zaczepkami. Neymar schodząc z boiska, krzyknął do kamer, że to był rasizm. Później wyjaśnił, że został przez niego nazwany "małpim sku***synem" W mediach społecznościowych Brazylijczyk przyznał po meczu, że "żałuje tylko tego, że nie dał mu w twarz". Francuski klub w poniedziałkowy wieczór opublikował na swojej oficjalnej stronie internetowej komunikat, w którym władze drużyny postanowiły w pełni poprzeć Neymara.
Kłopoty Neymara? Jest nowe nagranie
Okazuje się jednak, że Brazylijczyk również ma dużo za uszami. Gwiazdor PSG został oskarżony o homofobię. Portal RMC Sport donosi, że Brazylijczyk miał obrażać Gonzaleza homofobicznymi wyzwiskami ("piep**ony pedał").
To oznacza, że Komisja Dyscyplinarna Ligue 1 ponownie przyjrzy się sprawie, a Neymara mogą czekać poważne konsekwencje.
Przeczytaj też: