Dimitri Payet okrutnie zadrwił z Neymara. Opublikował prześmiewczą przeróbkę

Dimitri Payet w okrutny sposób zadrwił z Neymara na swoim koncie w mediach społecznościowych. Piłkarz Marsylii opublikował na Instagramie przerobione zdjęcie, na którym Brazylijczyk jest przedstawiany jako mały, kapryśny piesek.
Zobacz wideo "Jest drugie dno wejścia CBA do PZPN. Boniek zakiwał się w tej sytuacji" [SEKCJA PIŁKARSKA #63]

W meczu PSG - Olympique Marsylia było aż 17 kartek. Pięć czerwonych (trzy bezpośrednie, dwie za drugą żółtą) sędzia pokazał już po 90. minucie, gdy na środku boiska doszło do przepychanek. Arbiter wyrzucił Jordana Amaviego, Dario Benedetto, Layvina Kurzawę, Leandro Paredesa i Neymara. Brazylijczyk dostał czerwoną kartkę jako ostatni, dopiero po analizie VAR, gdy okazało się, że uderzył Alvaro Gonzaleza z OM w tył głowy.

Przez całą drugą połowę temperatura sporów między piłkarzami rosła, faule były coraz ostrzejsze, a Neymar i Alvaro jeszcze przed wspomnianą awanturą prowokowali się nawzajem. Neymar krzyczał do rywala, że może go wyzywać, jak chce, byle nie rasistowsko. Alvaro odpowiadał kolejnymi zaczepkami. Neymar schodząc z boiska, krzyknął do kamer, że to był rasizm. Później wyjaśnił, że został przez niego nazwany "małpim sku***synem", W mediach społecznościowych Brazylijczyk przyznał po meczu, że "żałuje tylko tego, że nie dał mu w twarz".

Payet zażartował z Neymara. Przerobił zdjęcie

To nie jedyna afera jaka jest związana z niedzielnym hitem Ligue 1. Zawodnik Marsylii, Dimitri Payet postanowił dodać oliwy do ognia i zakpić z zachowania Neymara w mediach społecznościowych. Na swoim koncie na Instagramie Francuz wstawił przeróbkę zdjęcia, na którym widnieją wklejone twarze piłkarzy z Marsylii i trenera klubu Andre Villasa-Boasa dopasowane do sylwetek innych osób. Szczególną uwagę zwraca jednak mały piesek w postaci głowy Neymara, na którego twarzy rysuje się grymas. Payet całe zdjęcie opatrzył wymownym wpisem. - W zorganizowanej bandzie. To nie stolica, to Marsylia – napisał Francuz. 

 

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.