Władze ligi francuskiej (LFP) podjęły decyzję o zakończeniu sezonu, a o ostatecznej kolejności ma decydować liczba punktów zdobytych na mecz. To oznacza, że mistrzem zostanie PSG, a w Lidze Mistrzów zagrają również Olympique Marsylia i Stade Rennes. Wielkim przegranym takiego rozwiązania sytuacji jest Olympique Lyon, który zajmuje 7. miejsce i wobec tego w ogóle nie zagrałby w pucharach - po raz pierwszy od 1996 roku!
Jedynym sposobem dla francuskiej ekipy na grę w pucharach mogłoby być wygranie Pucharu Ligi (ale nie wiadomo, czy finał z PSG zostanie rozegrany), które gwarantowałoby grę w Lidze Europy, lub wygranie LM, co pozwoliłoby na udział w kolejnej edycji (w pierwszym meczu 1/8 finału Lyon pokonał Juventus 1:0).
Prezes Lyonu Jean-Michel Aulas zapowiada odwołanie od decyzji o zakończeniu sezonu i chce odszkodowania idącego w miliony euro. Aulas oskarża LFP o zbyt pospieszną decyzję. - Przygotowaliśmy kilka różnych scenariuszy, zakładających również grę w barażach, które zainteresowałyby wiele telewizji - stwierdził. Liga miałaby zostać dograna w ciągu zaledwie trzech tygodni, przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności.
Aulas uważa również, że kryterium (liczba punktów na mecz) nie jest sprawiedliwe. - To nielogiczne. Nie chcę atakować klubów, ale na przykład piąte Nice rozegrało więcej meczów domowych od nas i grało z PSG raz, podczas gdy my dwukrotnie. Ta decyzja niesie ze sobą poważne konsekwencje. Lyon co najmniej trzy razy odrabiał w końcówce sezonu straty do drugiej ekipy, nawet gdy ich przewaga wynosiła ponad 10 pkt. Zostaliśmy okradzeni z bardzo ważnej okazji, o wielkiej wartości finansowej. Będziemy domagać się odszkodowań idących w dziesiątki milionów euro.
Piłkarze Toulouse oraz Amiens - czyli dwóch klubów, które po decyzji LFP spadły z Ligue 1 - mimo tej decyzji mają kontynuować treningi. Oba zespoły również mają w planach złożenie odwołania.
Przeczytaj też: