Mecz z Bordeaux był koszmarem dla Sergio Rico, rezerwowego bramkarza PSG. Jego dwie interwencji stały się pośmiewiskiem całego internetu.
W szóstej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy Sergio Rico próbował wybić piłkę daleko poza własne pole karne, ale jego strzał nabił Pablo, obrońcę Bordeaux, który doprowadził do wyrównania na 2:2.
To nie był jednak koniec niedzielnych "popisów" Rico w ligowym starciu z Bordeaux.
W 48. minucie spotkania PSG - Bordeaux i remis 2:2, kiedy jeden z obrońców mistrza Francji w niegroźnej sytuacji postanowił wycofać piłkę do Sergio Rico, na co dzień rezerwowego bramkarza. Hiszpański golkiper chciał bezpośrednio wybić piłkę, ale fatalnie skiksował i po chwili znalazła się ona przed nogami rywala, którego strzał wybronił ciałem Marquinhos i uratował mistrza Francji przed stratą gola.
Dla Sergio Rico był to dopiero drugi występ w lidze francuskiej. Hiszpan w tych dwóch sytuacjach pokazał, że jego gra nogami jest w tej chwili na bardzo niskim poziomie. 26-latek został wypożyczony z Sevilli do końca sezonu 2019/20. Po zakończeniu rozgrywek PSG ma prawo wykupienia bramkarza, jednak po tak koszmarnym występie jak ten niedzielny z Bordeaux, w tej chwili wydaje się to być mało prawdopodobne. Rico to wychowanek Sevilli, a w poprzednim sezonie grał na wypożyczeniu w Fulham. Rywalem Hiszpana o pozycję numer dwa w bramce Paryżan jest obecnie Marcin Bułka.
Pobierz aplikację Football LIVE na Androida
Aplikacja Football LIVE Sport.pl