W lipcu przyszedł do PSG, a już w sierpniu zadebiutował w ligowym meczu przeciwko Metz. Pracy za dużo nie miał, ale kiedy było trzeba interweniował pewnie i zachował czyste konto. Wtedy okoliczności były jednak bardzo sprzyjające. Z klubem w wakacje pożegnał się Kevin Trapp, który nie chciał być zmiennikiem Alphonso Areoli. Francuz w spotkaniu z Metz występować już nie chciał, bo jedną nogą był w Realu Madryt (gdzie ostatecznie został wypożyczeny). PSG przez chwilę miało deficyt bramkarzy i to przyczyniło się do debiutu Polaka.
Deficyt szybko jednak uzupełniono. Sprowadzony z Santiago Bernabeu Keylor Navas przeszedł badania medyczne i rozpakowywał walizki w Paryżu. Równocześnie okazało się, że klub ze stolicy Francji wypożyczył na rok z Sevilli Sergio Rico. W ten sposób Bułka zamiast być zmiennikiem Areoli, nie siedział nawet na ławce rezerwowych w meczach Ligue 1 - oglądał je z trybun. Co było jasne - grał Navas, ale ubezpieczał go bardziej doświadczony Rico. Tak samo było w Lidze Mistrzów, do której Bułka z przyczyn regulaminowych nie został nawet zgłoszony na tzw. listę A. W tych rozgrywkach mógłby zagrać tylko w przypadku poważnej kontuzji dwóch wymienionych kolegów.
W grudniu i styczniu wydawało się, że sytuacja Polaka nieco poprawi się przy okazji meczów PSG w krajowym pucharze lub rozgrywkach Pucharu Ligi. Zmiana była jednak niewielka. Thomas Tuchel dał wprawdzie odpocząć Navasowi, ale między słupki wstawił Hiszpana, więc Bułka trybuny zamienił jedynie na ławkę rezerwowych. Tak samo było w rozgrywanym w drugim tygodniu stycznia starciu Pucharu Francji z St. Etienne. Na konferencji przed tym meczem trener zaznaczył zresztą, że w bramce na pewno postawi na Rico, z którego jest bardzo zadowolony. Składu z pola nie zdradził. 26-letni hiszpański bramkarz został wtedy zaproszony na przedmeczową konferencję prasową i sprawiał wrażenie szczęśliwego.
Francuskie portale zajmujące się tematyką PSG patrząc na siedzącego na trybunach Bułkę, niedawno same zastanawiały się, jaka przyszłość czeka Polaka na Parc des Princes? Trzeba pamiętać, że rywalem Polaka jest jeszcze o rok młodszy wychowanek klubu, Garrissone Innocent.
“To zależy od tego, co paryscy działacze postanowią w sprawie Rico pod koniec sezonu i czy będą chcieli go wykupić z Sevilli” - czytamy na stronie PlanetPsg.com. Oznaczałoby to wydatek rzędu 10 mln euro. To dużo jak na rezerwowego. Działacze PSG przy ewentualnych negocjacjach prawdopodobnie będą chcieli zbić tę kwotę. Pytanie, jak bardzo zdeterminowani będą do jego pozyskania. Sam Hiszpan, który zagrał jeden mecz w Ligue 1, jedno spotkanie w Lidze Mistrzów, jedno w Pucharze Ligi i dwa w Pucharze Francji z paryskiej przygody jest na razie zadowolony. - Bardzo mi się tu podoba i chciałbym zostać tutaj na dłużej - powiedział w rozmowie z “L”Equipe”.
Wątpliwości co do marginalnej pozycji Bułki nie ma też Arnaud Hermant, dziennikarz “L’Equipe”. - Myślę, że w tym sezonie on nie ma już żadnych szans na grę. No chyba, że kontuzji dozna i Navas i Rico. Bulka zagrał w Metz, bo rzeczywiście skorzystał na sytuacji z transferem Areoli do Realu Madryt. W krajowych pucharach wciąż będzie w hierarchii za Rico, więc w tych rozgrywkach coś zmieni się tylko w przypadku kontuzji Hiszpana - ocenia Hermant. Perspektywa dziewięciu miesięcy bez poważnego meczu, sprawia, że Bułka powinien mocniej zastanowić się nad tym, co sygnalizował już w listopadzie. Miał wtedy rozmawiać ze swoim menadżerem o możliwości wypożyczenia. Nie wykluczał też innych scenariuszy.
- Nie przychodziłbym do Paryża, żeby po pół roku odchodzić - mówił na wstępie. - Różne są jednak scenariusze w życiu i niczego wykluczyć nie można. Gdyby pojawiła się ciekawa oferta, to na pewno się nad nią zastanowię - oznajmił “Super Expressowi”.
Z jednej strony Bułka w Paryżu może trenować pod okiem znakomitego fachowca. Trenera bramkarzy Gianlucę Spinelliego poznał już w Chelsea i zawsze bardzo cenił. Może podpatrywać też Navasa i czasem bronić strzały Kyliana Mbappe czy Neymara. Z drugiej strony nie ma szans na grę, nawet w rezerwach - PSG nie prowadzi ich od tego sezonu. Działacze zdecydowali, że rezygnują z ekipy występującej do tej pory w National 2. Jej graczy w większości oddano na wypożyczenia lub włączono do pierwszej drużyny. Obecnie PSG II można co prawda zobaczyć w tabelach ligi National 3 (5. poziom rozgrywek we Francji), ale to drużyna w całości amatorska, która nie jest powiązana z dawnym zapleczem grupy Tuchela.
Bułka, który do PSG przeniósł się z rezerw Chelsea, kontrakt z Francuzami ma podpisany do czerwca 2021 roku. PSG kolejny mecz w krajowym pucharze rozegra 19 stycznia z Lorient.