Jeszcze niedawno wydawało się, że Neymar odejdzie z Paris Saint-Germain do FC Barcelony.Mistrzowie Hiszpanii ostatecznie nie przekonali jednak paryżan do żadnej ze swoich propozycji, dużą część budżetu transferowego przeznaczając w tym samym czasie na pozyskanie Antoine'a Griezmanna.
Sprawa ewentualnego transferu zawodnika coraz mocniej frustruje prezesa PSG, Nassera Al-Khelaifiego. Potwierdzają to informacje francuskiej telewizji CNews, która stwierdziła, że katarski biznesmen postawił Neymarowi ultimatum - jeśli nie zmieni on klubu do końca lipca, w sierpniu nie dostanie zgody na odejście bez względu na wpływające do klubu oferty. Wynika to z terminu startu rozgrywek ligi francuskiej. Jej pierwsza kolejka rozpocznie się bowiem 9 sierpnia, a Tuchel chce mieć do tego czasu zamkniętą kadrę. Ewentualne odejście Neymara do końca sierpnia pozwoli na sprowadzenie zawodnika na jego miejsce. Później może być o to trudno.
Transfer Brazylijczyka staje się coraz mniej prawdopodobny, a kolejnym argumentem na potwierdzenie tej tezy mogą być jego wypowiedzi, których udzielił w Globo Esporte. - Wszyscy wiedzą, że moim marzeniem i celem była gra w Barcelonie. Odkąd byłem małym chłopcem marzyłem, by kiedyś tam zagrać. I tak się stało. Mogę powiedzieć, że jestem spełniony - powiedział Neymar.
- Życie piłkarza toczy się bardzo szybko, czasem dzieją się w nim rzeczy niespodziewane, nikt z nas nie zna jutra. Obecnie jestem szczęśliwy w Paryżu, jeśli mówimy o dniu dzisiejszym, to tylko na nim się koncentruję. Nie jestem zainteresowany innymi klubami, nie mam zamiaru opuszczać PSG. Jak już jednak wspomniałem, rzeczy potrafią dziać się bardzo szybko i nie wiemy co będzie np. za trzy miesiące - dodał.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!