Jeszcze niedawno wydawało się, że Neymar odejdzie z Paris Saint-Germain do FC Barcelony. Mistrzowie Hiszpanii ostatecznie nie przekonali jednak paryżan do żadnej ze swoich propozycji, dużą część budżetu transferowego przeznaczając w tym samym czasie na pozyskanie Antoine'a Griezmanna.
Kilka odrzuconych ofert na zakup Neymara i pozyskanie Griezmanna za 120 mln euro sprawia, że kataloński klub nie jest w stanie sprowadzić gwiazdora PSG do siebie. Ten odejść chce jednak za wszelką cenę, podkreślając, że nie nie czuje się dobrze w drużynie Thomasa Tuchela.
Mimo że Neymar do Barcelony w letnim oknie transferowym najprawdopodobniej nie trafi, to jego transferem zainteresowanych jest jeszcze kilka klubów, m.in. Real Madryt i Juventus. Z ich strony na razie brakuje jednak konkretów, a sprawa ewentualnego transferu zawodnika coraz mocniej frustruje prezesa PSG, Nassera Al-Khelaifiego. Potwierdzają to informacje francuskiej telewizji CNews, która stwierdziła, że katarski biznesmen postawił Neymarowi ultimatum - jeśli nie zmieni on klubu do końca lipca, w sierpniu nie dostanie zgody na odejście bez względu na wpływające do klubu oferty. Wynika to z terminu startu rozgrywek ligi francuskiej. Jej pierwsza kolejka rozpocznie się bowiem 9 sierpnia, a Tuchel chce mieć do tego czasu zamkniętą kadrę. Ewentualne odejście Neymara do końca sierpnia pozwoli na sprowadzenie zawodnika na jego miejsce. Później może być o to trudno.
Co ciekawe, dziennikarze wspomnianej telewizji twierdzą, że PSG zależy na naprawieniu relacji z Neymarem. Jeśli reprezentant Brazylii zdecyduje się na pozostanie w drużynie mistrzów Francji, będzie mógł liczyć na podwyżkę. W tej chwili jego pensja wynosi aż 30 mln euro, ale i tak może jeszcze wzrosnąć.