Paris Saint-Germain jest już bardzo blisko kolejnego mistrzostwa Francji, choć w zdobyciu tytułu klubowi przeszkadzają... jego właśni piłkarze (pudło Choupo-Motinga w meczu ze Strasbourgiem). Jadnak krajowy sukces zdecydowanie nie zadowoli właścicieli francuskiego giganta, a więc już teraz PSG myśli o letnich wzmocnieniach. Nowi piłkarze mieliby sprawić, by klub w końcu na poważnie włączył się do walki o puchar Ligi Mistrzów.
Jak donosi „Mundo Deportivo” trener paryżan – Thomas Tuchel – jest zdeterminowany, by wzmocnić środkową linię swojej drużyny. Thiago Motta zawiesił buty na kołku po zakończeniu poprzedniego sezonu, a za kilka tygodni z klubem najprawdopodobniej pożegna się Adrien Rabiot. Tę wyrwę miałby wypełnić, ktoś z tercetu: Allan (SSC Napoli), Idrissa Gueye (Everton F.C.), Tanguy Ndombélé (Olympique Lyon). Niemal pewne jest to, że od przyszłego sezonu w koszulce PSG zobaczymy Andera Herrerę, który dołączy do klubu na zasadzie wolnego transferu.
Niemiecki szkoleniowiec chciałby też nieco odmłodzić formację obronną, bowiem Thiago Silva skończy w tym roku 35 lat. PSG mocno interesuje się Raphaëlem Varanem, który podobno nie czuje się szczęśliwy w Realu Madryt. W polu transferowych zainteresowań są też gracze Ajaxu: Matthijs de Ligt i Daley Blind. Wydaje się, że w wyścigu o podpis tego pierwszego mocno na prowadzenie wysunęła się FC Barcelona.
Kontrakt Daniego Alvesa z francuskim klubem wygasa w czerwcu 2019 roku. Gdyby boczny obrońca zdecydowałby opuścić Paryż, na jego miejsce działacze spróbują sprowadzić Cristiano Picciniego z Valencii. Natomiast alternatywą dla grającego po lewej stronie defensywy Layvina Kurzawy
może być Cristiano Biraghi z Fiorentiny.