Niezwykle wzruszające sceny na meczu Nantes - St. Etienne. Spotkanie zostało przerwane w 9 minucie, by kibice i piłkarze mogli oddać hołd zaginionemu Emiliano Sali. Argentyńczyk występował z nr 9 na koszulce w drużynie gospodarzy, zanim w styczniu związał się z Cardiff City.
Gdy sędzia przerwał mecz, fani i członkowie drużyny Nantes wstali z miejsc, by w ten sposób uczcić tragiczny wypadek argentyńskiego piłkarza. Na trybunach pojawiły się brawa, a na telebimie stadionowym zdjęcie Sali. Kibice przygotowali też specjalne piosenki na jego cześć. Trener Nantes, Vahid Halilhodzić, nie mógł ukryć łez.
- Nigdy nie zapomnimy tego numeru -> 9 - napisano na oficjalnym koncie na Twitterze Nantes.
Pierwotnie spotkanie Nantes - St. Etienne miało zostać rozegrane w ostatnią sobotę, ale z powodu zaginięcia Sali, mecz został przełożony na środę. Na rozgrzewce piłkarze obu zespołów występowali w koszulach z nadrukiem zdjęcia Argentyńczyka i jego nazwiskiem na plecach. W zeszłym tygodniu samolot, na którym był Emiliano Sala, zaginął podczas lotu nad Kanałem La Manche. Zawodnik leciał z Nantes, w którym dotychczas występował, do Cardiff City, z którym w styczniu podpisał kontrakt.
