W 1/16 finału Pucharu Francji Monaco Glika mierzyło się na wyjeździe z Olympique Lyon. Goście strzelili gola już w 13 minucie, ale to piłkarze z Lyonu zdobyli trzy kolejne bramki i od 55 minuty prowadzili 3:1.
Monaco w 71 minucie strzeliło kontaktową bramkę i do końca meczu walczyło o wyrównanie.
W doliczonym czasie gry najlepszą okazję miał Kamil Glik. Polski obrońca znalazł się w polu karnym rywali, dostał bardzo dobre dośrodkowanie, strzelił głową, ale piłka odbiła się najpierw od poprzeczki, potem od bramkarza. A ten przytomnie ją złapał.
Porażka już w 1/16 finału Pucharu Francji to kolejna wpadka drużyny Glika. Wcześniej zespół odpadł z Ligi Mistrzów już po fazie grupowej, a Ligue 1 jest dopiero czwarty ze stratą aż 10 punktów do prowadzącego w tabeli PSG.
W innych środowych meczach 1/16 finału Pucharu Francji nie było niespodzianek. Guingamp strzeliło dwa gole w meczu z PSG, ale przegrało 2:4. W kolejnej rundzie zagrają także inni przedstawiciele Ligue 1 - Montpellier, Metz i Troyes.