Szwedzki napastnik udowodnił, że nie zmarnował czasu, w którym większość czołowych piłkarzy świata grała na mundialu. Ibrahimović już w meczu o Superpuchar Francji błyszczał formą i pokazał, że to będzie kolejny sezon, w którym będziemy mogli liczyć na jego popisy.
Szwed otworzył wynik już w 9. minucie. Najpierw udało mu się zmylić rywala, a potem bardzo silnym uderzeniem zza pola karnego nie dał szans bramkarzowi rywali.
Wynik ustalił już w 20. minucie, strzelając gola z rzutu karnego. Piłkarze Guingamp mieli jeszcze szanse na gola kontaktowego, ale Yabaare przestrzelił z jedenastu metrów.
Pierwsze mecze ligowe we Francji już za tydzień.