Liga włoska. 24. kolejka: Roma oddana za przyszłość

Topnieje przewaga Milanu nad naciskającym lidera Napoli. Broniący tytułu Inter pokonał 5:3 Romę, która po latach starań wreszcie zostanie sprzedana. Obcokrajowcom.

Roma jako jedyna w minionych latach rzucała wyzwanie Interowi - i potrafiła mu ostro dopiec - choć finansowo ledwie zipała, a rywale z północy opływali w luksusy. Czterokrotnie zdobywała wicemistrzostwo kraju, walczyła z mediolańczykami w finałach Pucharu Włoch, dwa razy go zdobywając.

Ruchy krępowała jej restrykcyjna polityka finansowa. Klub był notowaną na giełdzie firmą rodzinną kierowaną przez Rosellę Sensi, która w 2008 roku zastąpiła zmarłego ojca. Faktyczną władzę sprawowała już wcześniej, to ona zaordynowała uzdrawianie żyjącego ponad stan klubu "we łzach i krwi". Wspierała ją Cristina Mazzoleni, harująca 15 godzin na dobę żelazna dama w wydaniu rzymskim, która zajęła się pilnowaniem kont, negocjacjami z bankami i w ogóle wyznaczaniem strategii ekonomicznej, dzięki czemu uchodzi za zbawczynię zrujnowanych finansów klubu. Sportowo ocaliła rzymian rewelacyjna praca z młodzieżą i wyczucie na rynku transferowym, dzięki którym wystawiali w ćwierćfinale Ligi Mistrzów jedenastkę za 30-40 mln euro, pełną wychowanków i graczy wziętych za darmo.

Z długów wyjść stołeczny klub nie zdołał, w zeszłym roku stało się jasne, że zostanie sprzedany. Kontrolę nad nim przejął bank Unicredit, który zaczął szukać nabywcy - zdolny spłacić wierzycieli, ale też wystarczająco bogaty, by zainwestować w drużynę. Taki warunek postawiła prezes Sensi.

Zainteresowanie od lat wykazywało ponoć wielu. Od amerykańskiego finansisty i filantropa George'a Sorosa przez firmy rosyjskie (Łukoil) po bliskowschodnie.

Ostatecznie Romę przejmie prawdopodobnie konsorcjum amerykańskich biznesmenów z Thomasem Di Benedetto, współwłaścicielem baseballowego klubu Boston Red Sox, na czele. Ich oferta okazała się najkorzystniejsza wśród wszystkich, które wpłynęły przed wyznaczonym na 31 stycznia terminem.

Negocjacje trwają, z doniesień prasowych wynika, że nowi właściciele rozłożą przywracanie klubu do pionu na osiem lat. Zamiast szaleństw, które urządzają w europejskich klubach szejkowie, Roma ma stopniowo powiększać przychody, zbudować nowy stadion i spełniać wymogi wprowadzanego przez UEFA finansowego fair play. Ale według prasy ma zarazem spróbować zatrudnić trenera Chelsea Carlo Ancelottiego, napastnika tego klubu Didiera Drogbę, holenderskiego bramkarza Martina Stekelenburga i walijskiego skrzydłowego Garetha Bale'a.

To byłyby zakupy na miarę Interu, który właśnie znów wspaniale się sportowo wzbogacił. Przejęty od Sampdorii Giampaolo Pazzini zaczął karierę na San Siro od strzelenia trzech goli w 145 minut gry.

Czytaj o meczu Inter - Roma ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA