Mecz Udinese z Atalantą to zdecydowanie najbardziej polski mecz w tej kolejce Serie A. U jednych Buksa i Piotrowski, u drugich Nicola Zalewski. W dodatku klub z Udine prowadzi Kosta Runjaić, były trener Pogoni Szczecin oraz Legii Warszawa, a na upartego dorzucić też można Jespera Karlstroma, który kiedyś grał w środku pola Lecha Poznań, zaś dziś widzieliśmy go w zespole gospodarzy.
Samo spotkanie przesadnie porywające nie było. Atalanta była częściej przy piłce, ale nie potrafiła niczego ciekawego z nią zrobić. Nie oddali nawet celnego strzału. Udinese zaś było konkretniejsze, a przede wszystkim strzeliło gola. W 40. minucie trafił Nicolo Zaniolo i ta bramka okazała się jedyną w tym meczu. Udinese pokonało zespół z Bergamo jako pierwsze w tym sezonie, choć mimo to Atalanta jest dopiero 10. w tabeli (mają bilans 2-7-1). Polacy? Dziś na drugim planie, choć w dwóch z trzech przypadków nie oznaczało to niczego bardzo złego.
W jednym niestety owszem. Nicola Zalewski w pomeczowych ocenach włoskich mediów był raz za razem uznawany za najsłabszego na boisku. Włoski Eurosport ocenił go na 5 w dziesięciostopniowej skali. Tak niskiej oceny nie dostał nikt inny - Cierpiał przez fizyczność gry rywali. Wraz z upływem czasu jego wybory boiskowe były coraz mniej zrozumiałe - czytamy. - Przegrał każdy pojedynek z Zaniolim, a w dodatku naraził zespół na utratę gola złym wycofaniem do Carnesechiego - to opis portalu calciomercato.com. Oni też dali mu 5-tkę, ale tu przynajmniej kilku innych zawodników Atalanty też to dostało. Tak czy inaczej, słabiutkie 77 minut Polaka.
Co do duetu z Udinese, Buksa niemal wszędzie dostał 6. - Mnóstwo tytanicznej pracy na boisku, harował w defensywie. Nawet jeśli nie zawsze miało to przełożenie na mecz - pisze włoski Eurosport. - Jego praca dla zespołu jest imponująca, ale powinien jednak starać się być groźniejszy pod bramką rywala - ocenia udinetoday.it. Szóstkę Polak ma też od włoskiego goal.com, a 6,5 dało mu skysports.it. Są to ogólnie średnie oceny w skali drużyny. Wielu dostało podobne.
Piotrowski na boisko wszedł w 69. minucie za Juergena Ekkelenkampa. Polak został w większości portali oceniony nieco niżej niż ten, którego zmieniał. Jednak wszędzie podkreślone jest, że miał inne zadania. - Spędził większość czasu na pomaganiu w bronieniu, by utrzymać wynik - krótko podsumowuje włoski Eurosport, dając mu 6 (Ekkelenkamp 6,5). - Wykonał dużo pracy w tyłach, mógł zaskoczyć bezpośrednio z rzutu wolnego - to ocena calciomercato.com. Tu też dostał 6, a Ekkelenkamp 6,5. Włoskie Sky Sports z kolei to naszego reprezentanta oceniło wyżej (na 6,5 przy 6 Holendra).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!