Paul Pogba ostatni mecz rozegrał we wrześniu 2023 r. Od tamtej pory francuski pomocnik zmagał się z kontuzją, a później przyłapano go na dopingu. W jego organizmie wykryto podwyższony ponad normę poziom testosteronu, za co zdyskwalifikowano go na cztery lata. Piłkarz odwołał się jednak do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie i karę skrócono do 1,5 roku. Choć okres dyskwalifikacji już upłynął i od marca tego roku Pogba mógł wrócić na boisko, to ostatecznie do tego nie doszło...
Klub z Ligue 1 jednak nie chce Paula Pogby. "Uznaliśmy to za kontrproduktywne"
A wszystko przez to, że Francuz pozostaje bez klubu. Choć miał obowiązujący do 2027 r. kontrakt z Juventusem, ten został rozwiązany w listopadzie zeszłego roku. - Juventus i Paul Pogba ogłaszają, że obie strony doszły do porozumienia w sprawie rozwiązania kontraktu piłkarskiego. Ta decyzja wejdzie w życie 30 listopada 2024 roku - informowano wówczas. Od tamtej pory Pogba jest wolnym agentem, ale mimo to nie udało mu się znaleźć nowego pracodawcy.
Media informowały o zainteresowaniu m.in. ze strony klubów z MLS czy z Rosji. Tą drugą opcją piłkarz nie był jednak w ogóle zainteresowany. Do gry miał się włączyć również Olympique Marsylia. Już wiadomo, że do podpisania umowy z francuską ekipą nie dojdzie. - Rozmawialiśmy z nim. Mieliśmy taką okazję, ponieważ jest wolnym zawodnikiem. Ale postanowiliśmy tego nie robić w tym sezonie, ponieważ uważaliśmy, że czas jego rekonwalescencji mógłby zaburzyć równowagę w składzie. A to podniosłoby poziom oczekiwań. Uznaliśmy to za kontrproduktywne. Patrząc jednak w przyszłość, jasne jest, że taki zawodnik byłby cennym wzmocnieniem - ujawnił w wywiadzie dla Cadena SER prezes klubu Pablo Longoria.
Paul Pogba nadal bez klubu. Mówi, co dalej. "Nigdy nie wyobrażałem sobie..."
Co w takim razie stanie się z Paulem Pogbą? Sam zainteresowany w rozmowie z magazynem "GQ" zdradził, że nadal poszukuje odpowiedniego miejsca. - Czuję się jak dzieciak, który chce zostać profesjonalistą. Znów stałem się małym Paulem Pogbą z Roissy-en-Brie - wyznał. - Nigdy nie wyobrażałem sobie, że będę wolnym agentem w takim momencie sezonu - dodał.
Przyznał też, że ofert nie brakuje. - Dziś są propozycje. Przychodzą zewsząd - mówił. Na pytanie, czy chodzi o kluby z Europy, miał lekko się zirytować. - Zewsząd. Chcę zobaczyć, co mi najbardziej odpowiada. Teraz jestem w kluczowym okresie mojego życia i kariery. To decyzja, którą będę musiał rozważyć. Najpierw muszę wrócić do rytmu. W kontekście reprezentacji tak naprawdę nie klub jest najważniejszy. Andre-Pierre Gignac był w drużynie narodowej, kiedy grał w Meksyku. N'Golo Kanté wrócił, mimo że jest w Arabii Saudyjskiej. To będzie zależało tylko ode mnie - wytłumaczył.
