Przed dwoma tygodniami Juventus podjął na swoim stadionie Inter Mediolan w hicie 25. kolejki Serie A. Ostatecznie gospodarze wygrali 1:0 po bramce Francisco Conceicao z 74. minuty spotkania. W tym spotkaniu na murawie obecni byli także Piotr Zieliński i Nicola Zalewski. Pierwszy z nich pojawił się na murawie, gdy Inter już przegrywał, a drugi gdy na tablicy widniał bezbramkowy remis.
Po zakończonym meczu bardzo niecenzuralnych słów miał użyć napastnik Interu Mediolan Lautaro Martinez. A to wszystko przed kamerami, które pokazywały go po końcowym gwizdku. Włoskie media wprost piszą o "bluźnierczych" słowach Argentyńczyka.
- Nigdy nie przeklinałem i to, co się stało, zabolało mnie, ponieważ staram się uczyć szacunku i przekazywać go również moim dzieciom - bronił się Martinez, oddalając zarzuty skierowane w jego kierunku.
W piątek nastąpił jednak zwrot w tej sprawie, o czym informują zgodnie media z Półwyspu Apenińskiego. Dotarto do nagrania audio, które ma jakoby potwierdzać "bluźnierczą" wypowiedź Lautaro Martineza. "Corriere dello Sport" przekazało, że w sprawę zaangażowała się włoska prokuratura.
Co więc w takiej sytuacji może grozić Argentyńczykowi? Jeśli Inter i sam piłkarz zgodzą się na ugodę, to skończy się wyłącznie na karze finansowej. Jeśli jednak dojdzie do ewentualnej rozprawy, to może zostać zawieszony na jedno spotkanie. Nie wydarzy to się jednak od razu, bo zdaniem mediów cała sprawa może przeciągnąć się aż do kwietnia.
Zobacz też: Gigant sypie się na oczach całego świata. Kolejna haniebna decyzja
Tym samym Lautaro Martinez może wystąpić w sobotnim hicie Serie A, w którym Napoli podejmie Inter Mediolan. Mediolańczycy prowadzą obecnie w tabeli i mają punkt więcej od ekipy z Neapolu.