Edouard Bove przeszedł operację. Są najnowsze wieści po dramacie. Fatalne

Edoardo Bove przeszedł operację wszczepienia podskórnego defibrylatora - informują włoskie media w sprawie zawodnika, który niedawno bezwładnie upadł na boisko w meczu Fiorentiny z Interem Mediolan. Niestety, nie wszystkie wieści o 22-latku są dobre. Zdaniem Włochów istnieje szansa, że piłkarze nie będzie mógł już wrócić na boisko. Taką opinię wyraził kardiochirurg, który w przeszłości operował papieża.

Mecz pomiędzy Fiorentiną a Interem Mediolan został przerwany po zaledwie 16 minutach, bo ma murawę osunął się Edoardo Bove. Od razu rozpoczęła się akcja służb medycznych w celu ratowania zdrowia i życia piłkarza, który finalnie trafił do szpitala. Tam jego stan się ustabilizował, a po dokładnych badaniach lekarze zalecili operację.

Zobacz wideo Karol Butryn podsumowuje pierwszą rundę zasadniczą PlusLigi: Nasz cel udało się zrealizować w postaci AL-KO Superpucharu Polski

Edoardo Bove już nie wróci na boisko? Dramat 22-letniego piłkarza

Włoskie media informowały, że Bove po szeregu badań musiał przejść operację wszczepienia podskórnego defibrylatora, który będzie gwarancją odpowiedniej pracy jego serca. Zabieg przeprowadzono dziś, we wtorek 10 grudnia, a 22-latek będzie mógł opuścić szpital pomiędzy czwartkiem a sobotą. Przynajmniej tak donoszą portale cronachedellacampania.it oraz ansa.it.

Zawodnik po czasie będzie mógł zdecydować, czy zostawi w swoim ciele defibrylator, czy jednak się go pozbędzie. Włosi donoszą, że to normalna i rutynowa procedura po wykryciu arytmii serca i faktycznie możliwe będzie pozbycie się urządzenia. To może okazać się niezbędne, jeśli piłkarz będzie chciał wrócić na boisko. 

Już kilka dni temu media donosiły, że w Serie A nielegalne jest granie ze wszczepionym defibrylatorem. Teraz głos w tej sprawie zabrał jeden z cenionych lekarzy i wyjaśnił to z punktu widzenia medycznego. Dla Bove nie są to dobre wieści.

- Defibrylator podskórny ma za zadanie interweniować w przypadku arytmii, powodując porażenie prądem w celu przywrócenia normalnego rytmu pracy serca. Jednak ryzyko nadmiernego stresu fizycznego podczas rywalizacji nie uzasadnia powrotu na boisko - powiedział kardiochirurg Luigi Chiariello, który w 2021 roku operował papieża Benedykta XVI. 

Jeśli Bove po szeregu badań będzie musiał pozostawić w swoim ciele defibrylator, to prawdopodobnie nie będzie mógł więc wrócić na boisko. Zawodnik obecnie jest wypożyczony do Fiorentiny z AS Romy, z którą ma ważną umowę do 2028 roku. 

Więcej o: