Do dramatycznych scen doszło w pierwszej połowie niedzielnego meczu Serie A: Fiorentina - Inter Mediolan. "Edoardo Bove osunął się na ziemię. Udzielono mu szybkiej pomocy i przewieziono do szpitala. Pojawiają się już pierwsze nieoficjalne informacje na temat stanu jego zdrowia. Mecz przerwano, a następnie odwołano" - pisała Agnieszka Piskorz ze Sport.pl.
Po godzinie 20 włoskie media podały najnowsze wieści w sprawie stanu zdrowia Bove. "Według informacji włoskiej agencji Ansa, Edoardo Bove doznał napadu padaczkowego z zatrzymaniem akcji serca. 22-letni zawodnik znajduje się w szpitalu, jest przytomny i oddycha samodzielnie - pisał Jakub Seweryn, dziennikarz Sport.pl.
"Piłkarz przybył na oddział ratunkowy w stabilnym stanie hemodynamicznym, a wstępne badania kardiologiczne i neurologiczne wykluczyły ostre uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego i układu sercowo-oddechowego. Bove zostanie ponownie zbadany w ciągu najbliższych 24 godzin - napisała Fiorentina w oświadczeniu.
Teraz na temat dramatycznych wydarzeń krótko zabrał głos Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Bądź silny, Edo - napisał Boniek na portalu X.
Wielką klasę pokazali również bice Fiorentiny. Wywiesili spory transparent przed szpitalem ze słowami wsparcia dla swojego piłkarza.
Bove trafił do Fiorentiny latem tego roku. Jest wypożyczony z AS Romy. W tym sezonie rozegrał już 14 meczów, zdobył gola i miał cztery asysty.
Fiorentina po 13 spotkaniach ma 28 punktów, cztery mniej od prowadzącego Napoli, ale jeden mecz rozegrany mniej. Inter Mediolan ma tyle samo punktów i jest trzeci.