Kosta Runjaić na początku kwietnia przestał być trenerem Legii Warszawa. Po kiepskiej serii w lidze i odpadnięciu z Ligi Konferencji Europy władze klubu postanowiły sprowadzić w jego miejsce Goncalo Feio. Niemiec pozostał bez pracy, ale już latem otrzymał znakomitą propozycję. 1 lipca objął włoskie Udinese, zastępując słynnego Fabio Cannavaro. Początki w nowym klubie wyglądają lepiej niż obiecująco. Po czterech meczach Udinese ma 10 punktów i prowadzi w tabeli Serie A. Różnicę, jaką dało przyjęcie Runjaicia dostrzegają sami zawodnicy.
Udinese w poprzednich rozgrywkach radziło sobie bardzo słabo. Zajęło dopiero 15. miejsce w tabeli z zaledwie dwupunktowym zapasem nad strefą spadkową. W trakcie sezonu dwukrotnie wymieniało trenera, a atmosfera wokół zespołu była napięta. Wszystko zmieniło się w trakcie okresu przygotowawczego, gdy pracę rozpoczął Runjaić.
Tak twierdzi chociażby pomocnik Udinese Sandi Lovrić. Słoweniec udzielił wywiadu włoskiemu "Tuttosport", w którym opowiedział, jak wielki wpływ miała zmiana szkoleniowca. - Wszyscy mamy więcej odwagi. To był jeden z pierwszych aspektów, na który nalegał Runjaić. Chciał odciąć nas od emocjonalnych skutków ostatniego sezonu, pozwolić nam uwolnić głowy, abyśmy mogli pokazać się w najlepszym wydaniu - wyznał.
Postać byłego trenera Pogoni i Legii przedstawił w samych superlatywach. - Jest osobą pozytywną i charyzmatyczną. Dba o mentalne podejście swoich zawodników. Kiedy widzi, że jesteśmy rozluźnieni, wie, jak wyciągnąć z nas ogień i odwrotnie, kiedy nas uspokoić. Na poziomie taktycznym prosi nas, abyśmy byli agresywni z piłką i bez niej, zwłaszcza w przejściach. Chce grać bardzo ofensywnie - charakteryzował go Lovrić.
Udinese pod wodzą Runjaicia pozostaje niepokonane. Na koncie ma jeden remis i trzy zwycięstwa w Serie A oraz jedną wygraną w Pucharze Włoch. Kibice z Udine powoli zaczynają nawet myśleć o powrocie do europejskich pucharów. - Zmieniliśmy wiele rzeczy, zaczynając od mentalności. Dobrze sobie radzimy, ale dopiero zaczynamy, jest o wiele za wcześnie, aby robić podsumowania - uspokajał piłkarz.