Paulo Sousa od stycznia do grudnia 2021 był selekcjonerem reprezentacji Polski i prowadził ją m.in. na mistrzostwach Europy. Pod koniec roku wywinął jednak "numer" PZPN-owi i zostawił kadrę dla brazylijskiego Flamengo, gdzie popracował nieco ponad pół roku. Z Brazylii został zwolniony, by następnie trafić do Salernitany, utrzymać ją w Serie A i stracić pracę na początku sezonu 2023/24.
Od października 2023 roku do 1 lipca 2024 roku Sousa pozostawał bezrobotny. Jego obecnym klubem jest Shabab Al-Ahli ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Portugalczyk związany jest umową do 2025 roku, ale podobnie jak w reprezentacji Polski, może się tym nie przejąć.
Sousa poprowadził Shabab Al-Ahli w zaledwie sześciu meczach i zdaniem portalu calciomercato.com może nie mieć okazji do wielu więcej. Wszystko dlatego, że jego usługami zainteresowany jest AC Milan. Tak, drugi zespół Serie A poprzedniego sezonu, który w zaledwie trzech meczach zdążył poprowadzić Paulo Fonseca.
Rodak Sousy nie zachwyca i w trzech pierwszych meczach Serie A zanotował dwa remisy i porażkę. Zdaniem Włochów znalazł się więc na cenzurowanym i może stracić pracę już w najbliższych tygodniach. Kluczowe dla jego przyszłości mają być trzy najbliższe spotkania - z Venezią i Interem Mediolan w Serie A oraz z Liverpoolem w Lidze Mistrzów. Jeśli Fonseca nie zdobędzie satysfakcjonującej liczby punktów, to może wylecieć z pracy.
Wtedy jak bohater do Europy mógłby wrócić Sousa i wywinąć klubowi z Zatoki Perskiej numer znany Polakom. "Nie pozostał obojętny na telefon Milanu i mógłby uwolnić się od obecnej umowy, dzięki specjalnej klauzuli. Ta umożliwiłaby mu powrót do Europy przez główne drzwi " - czytamy w calciomercato.com.
A co przemawia za Sousą w Mediolanie? Rzekomo jego najlepsze cechy: "umiejętność pracy i nawiązywania kontaktu z młodymi ludźmi oraz liderami zespołu, chęć narzucenia własnej propozycji gry, umiejętność przebywania przed kamerami i słuchania, co mówi zarząd" - czytamy dalej. To właśnie ma cenić w Portugalczyku zarząd klubu z Mediolanu.
Na razie Fonseca jest jednak na stanowisku, dlatego do ewentualnego zatrudnienia Sousy droga jest wciąż daleka. Jeśli jednak rodak byłego selekcjonera reprezentacji Polski straci pracę w AC Milanie, to możemy być świadkami świetnie znanej nam sagi. Tym razem w wydaniu włoskim, a nie brazylijskim.