Wojciech Szczęsny nie jest już zawodnikiem jednej z najbardziej utytułowanych włoskich drużyn - Juventusu. W ostatnią środę klub oficjalnie poinformował o rozstaniu z 34-letnim bramkarzem. Obie strony doszły do porozumienia ws. rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron. Polak dostanie odprawę w wysokości ponad czterech mln euro netto, a płatność zostanie rozłożona na dwa lata.
Wojciech Szczęsny: Z punktu widzenia sportowego ta decyzja się nie obroni
O tym, że reprezentant Polski odejdzie z Juventusu, głośno było już w trakcie tegorocznych mistrzostw Europy. Szczęsny nie zgodził się na nową umowę i obniżkę zarobków. W dodatku do klubu sprowadzono Michele Di Gregorio z Monzy, który będzie nowym numerem jeden w bramce Juventusu.
Reprezentant Polski rozmawiał z saudyjskim Al-Nassr i wydawało się, że trafi do tego klubu. Ostatecznie jednak do tego nie doszło. Media informowały, że zawodnikiem zainteresowane są też: Al-Ittihad, Monza, Chelsea i Fiorentina.
Teraz Wojciech Szczęsny w rozmowie z Mateuszem Święcickim, dziennikarzem Eleven Sports zdradził kulisy rozstania z Juventusem.
- Czy masz żal do włodarzy Juventusu - spytał dziennikarz.
- Nie. Uważam, że to nie jest mądra decyzja ze strony klubu, ale absolutnie żalu mnie mam. Z punktu widzenia sportowego ta decyzja się nie obroni, ale mam nadzieję, że jestem w błędzie - odpowiedział Szczęsny.
A co by było, gdybyś nie podpisał porozumienia? Jaką pełniłbyś rolę w klubie - kontynuował dziennikarz.
- Klub kokosa. Na pewno nie byłbym nawet na ławce rezerwowych. Straciłbym rok na siedzenie na trybunach i zarabianiu pieniędzy - przyznał Szczęsny.
Całą rozmowę z reprezentantem Polski będzie można zobaczyć w niedzielę o godz. 12.15 na Eleven Sports.
Szczęsny trafił do Juventusu w 2017 roku z Arsenalu. W Turynie rozegrał 252 spotkań, stając się dopiero siódmym zagranicznym zawodnikiem w historii klubu, który przekroczył granicę 200 występów. Z Juventusem zdobył trzy mistrzostwa Włoch i trzy krajowe puchary.
