Arkadiusz Milik stracił Euro 2024 z powodu kontuzji kolana. Napastnik wrócił już jednak do treningów i przygotowuje się normalnie do startu sezonu. W jakim klubie go zacznie? Wciąż jest to jedna wielka niewiadoma.
W ostatnich tygodniach polski napastnik wzbudzał zainteresowanie m.in. Atalanty Bergamo, Nicei czy też zespołów z Turcji. Do konkretów nie doszło, a kilka dni temu włoskie media informowały, że Polak może jednak zostać w Turynie. Jako zmiennik.
Nowe wieści przekazał w niedzielnym programie "Pogadajmy o piłce" Tomasz Włodarczyk. Zdaniem dziennikarza mogą pojawić się oferty z Arabii Saudyjskiej. I choć żadnych konkretów na razie nie ma, jak choćby nazwa konkretnego klubu, to byłaby to z pewnością propozycja bardzo kusząca finansowo. Piłkarze, tacy jak Cristiano Ronaldo, Neymar czy Karim Benzema, zarabiają w lidze saudyjskiej niebotyczne wręcz pieniądze.
- Słyszę, że nie było tematu Atalanty, ale Arkadiusz Milik może wkrótce otrzymać propozycję z Arabii Saudyjskiej - przekazał Włodarczyk.
Przypomnijmy, że Arkadiusz Milik jest zawodnikiem Juventusu od 2022 roku. W międzyczasie był na wypożyczeniu w Olympique Marsylia. W barwach "Starej Damy" rozegrał łącznie 75 spotkań, w których zdobył 17 bramek i zanotował dwie asysty. Wcześniej występował także w Napoli, Ajaxie Amsterdam, Augsburgu, Bayerze Leverkusen czy też Górniku Zabrze.
Kontrakt Milika z Juventusem obowiązuje jeszcze przed dwa lata. Wartość rynkowa Polaka wynosi obecnie około sześciu milionów euro. Dla klubów z Arabii wyłożenie takiej kwoty nie byłoby zapewne wielkim problemem. Pytanie, czy w tym oknie transferowym pojawią się konkretne oferty.