Ośmioletnia przygoda Piotra Zielińskiego z SSC Napoli dobiegła końca. Tego lata Polak przeniósł się do Interu Mediolan na zasadzie wolnego transferu. - Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ dołączyłem do jednej z najlepszych drużyn na świecie. To zaszczyt. Nie mogę się doczekać, żeby zacząć grać - zapewniał kilka tygodni temu. Wydaje się, że w tej ekipie może wejść na jeszcze wyższy poziom i poprawić jakość samego zespołu. Choć ta wydaje się naprawdę wysoka. W końcu Inter to obecny mistrz Włoch. Co więcej, zdeklasował rywali - nad drugim AC Milanem miał aż 19 punktów przewagi. Z kolei Napoli zajęło dopiero dziesiątą lokatę, choć rok wcześniej sensacyjnie cieszyło się z triumfu.
I właśnie temat rywalizacji w poprzednim sezonie był jednym z tematów, który Zieliński poruszył w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport". Wspomniał o kompletnie nieudanych rozgrywkach dla ekipy z Neapolu. On sam nie za wiele mógł pomóc drużynie, ponieważ został nieco odsunięty od zespołu. - Miniony sezon był dla nas negatywny. Nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. Nie sądzę, by wina leżała tylko po naszej stronie, graczy. Nie mogę zrozumieć, co poszło aż tak źle - podkreślał.
Zieliński niespodziewanie wbił szpilkę drużynie z Neapolu. Wprost stwierdził, że do takiego kryzysu w Interze dojść nie powinno. Napoli jak gdyby zachłysnęło się sukcesem, a więc wywalczeniem Scudetto w 2023 roku. A w Mediolanie kolejne zwycięstwa nie są niczym nadzwyczajnym i zdarzają się częściej.
- Powiedzmy, że tutaj w Interze jest większy nawyk wygrywania, nie ma ryzyka, że za bardzo uzależnimy się od entuzjazmu. A to właśnie może okazać się kluczem do powtarzania świetnych wyników. Wszystko, co tutaj widzę, utwierdza mnie w tym przekonaniu - dodawał.
Już za kilka tygodni Zielińskiemu przyjdzie stanąć po przeciwnej stronie barykady i zagrać przeciwko Napoli. Czy Polak obawia się tej chwili? - Już się nie mogę doczekać. Będzie na pewno inaczej, ale wspaniale. Neapolitańczycy mnie kochają i z wzajemnością. Przez wiele lat z całych sił broniłem ich barw. Teraz muszę zrobić to samo wobec nowych kibiców. Postaram się zrobić, co w mojej mocy, by wygrał Inter - kontynuował.
Zieliński może okazać się dużym wzmocnieniem dla mediolańskiej ekipy. Postara się pomóc nowemu pracodawcy w realizacji wyznaczonych celów. A te są bardzo ambitne. - Oprócz Scudetto naszym marzeniem jest wywalczenie Ligi Mistrzów. Nie ma nic wspanialszego dla piłkarza - podkreślał Polak.
Zieliński wrócił już na boisko po krótkim urlopie. Rozpoczął przygotowania do sezonu z Interem i wystąpił w kilku sparingach. Niestety w poniedziałek z Półwyspu Apenińskiego napłynęły niepokojące wieści. Polak doznał kontuzji. "Ma naderwanie mięśnia prostego lewego uda. Jego stan zostanie ponownie oceniony w przyszłym tygodniu" - poinformowała oficjalna strona klubu.