Arabia Saudyjska, Monza, Chelsea USA, pozostanie w Juventusie. Na temat przyszłości Wojciecha Szczęsnego powstało już tyle doniesień i pogłosek, że nietrudno się pogubić. Wśród Saudyjczyków zainteresowane były Al-Nassr oraz Al-Ittihad, ale nic z tego nie wyszło. Monzy nigdy nie było stać tak naprawdę na Polaka, natomiast temat Chelsea nigdy się w pełni nie rozwinął. Zresztą można mieć wątpliwości, czy Polak chciałby bronić barw innego londyńskiego klubu niż Arsenal.
Włoski Tuttosport informował niedawno, że atrakcyjnym kierunkiem dla Szczęsnego mogłoby być USA, choć dokładnego klubu nie podano. Teraz jednak w tamtejszych mediach pojawił się kolejny, zupełnie nowy temat. Dziennikarze Alfredo Pedulla oraz Orazio Accomando obaj podawali, że reprezentanta Polski bardzo chciałaby dobrze znana piłkarzom z naszego kraju Fiorentina.
Zespół z Florencji to ósma ekipa poprzedniego sezonu Serie A. W jej bramce stał głównie 33-letni Pietro Terraciano, który kiedyś wygryzł z bramki Bartłomieja Drągowskiego. Solidny golkiper, ale bez fajerwerków. Fiorentina próbowała go zresztą zastąpić Duńczykiem Oliverem Christensenem, ale ten w czterech meczach Serie A puścił łącznie 9 goli (bez czystego konta) i pomysł szybko porzucono. Dlatego też klub ma intensywnie poszukiwać bramkarza.
Zdaniem Pedulli Szczęsny mógłby stać się częścią transferu pomocnika Nico Gonzaleza do Juventusu. Fiorentina wycenia go na 30 milionów euro + bonusy, ale włączenie w transakcję Polaka lub Amerykanina Westona McKenniego (pomocnik) mogłoby popchnąć sprawę w kierunku dogadania się. Z kolei wedle informacji Accomodano z włoskiego DAZN, Szczęsny ma być marzeniem klubu. Ale jednocześnie Fiorentina bada możliwość sprowadzenia Davida de Gei. Słynny hiszpański bramkarz od roku pozostaje bez klubu, ale coraz więcej mówi się o jego gotowości do powrotu. Oczywiście taki ruch wiązałby się z ryzykiem, bo nie wiadomo jak tak długa przerwa wpłynęła na Hiszpana, który jeszcze przed nią nie imponował formą.