• Link został skopiowany

Polski diament rozchwytywany. Bez meczu w Ekstraklasie, a oferty się sypią

Czy można trafić do mocnego klubu Serie A bez debiutu w Ekstraklasie? Można i nawet nie trzeba być np. Nicolą Zalewskim wychowanym już bezpośrednio we Włoszech. Taką drogę przebyć może utalentowany lewy obrońca Wisły Kraków Jakub Krzyżanowski. Młody zawodnik choć w Ekstraklasie jeszcze nie zagrał, a i w I lidze różnie z tym jest, może wkrótce opuścić "Białą Gwiazdę".
Jakub Krzyżanowski
Screenshot https://www.youtube.com/watch?v=ft1H-KcovmA

Jakub Krzyżanowski to bez wątpienia duża nadzieja na przyszłość polskiej piłki. Zwłaszcza, że gra na lewej obronie, a wszyscy wiemy jak bardzo i od jak dawna ta pozycja w naszej kadrze budzi smutne skojarzenia. Zawodnik, który w styczniu tego roku skończył 18 lat, jest z bardzo obiecującego rocznika 2006 (w tym samym roku urodzili się Karol Borys i Mateusz Skoczylas). To właśnie zespół z tymi zawodnikami tak zachwycał podczas ubiegłorocznego Euro U17. 

Zobacz wideo Co z tą policją podczas finału Pucharu Polski? "Dziwnie nerwowa atmosfera"

Krzyżanowski kuszony przez Włochów

Póki co Krzyżanowskiemu jeszcze daleko do jakiejkolwiek stabilizacji. Jego cały dorobek w seniorskiej piłce pochodzi z bieżącego sezonu. Młody obrońca rozegrał łącznie 909 minut w I lidze Pucharze Polski. Nie jest podstawowym lewym defensorem Wisły (rywalizuje z Davidem Juncą i Dawidem Szotem). Nie ma jeszcze w dorobku ani gola ani asysty.

Mimo to od dłuższego czasu budzi zainteresowanie skautów szczególnie z Włoch. Jak informował Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, Krzyżanowskiego już dwukrotnie w przeciągu ostatnich 12 miesięcy chciała pozyskać rewelacja bieżącego sezonu Serie A, czyli Bologna. Piłkarzem zainteresowany był również Club Brugge

Bologna jest coraz bliżej awansu do Ligi Mistrzów, a w tym czasie Krzyżanowski zdobył większe doświadczenie w seniorskiej piłce. Jego kontrakt z klubem obowiązuje do czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia o rok. Ile Wisła mogłaby na nim zarobić? Śląsk Wrocław sprzedał Karola Borysa do Belgii za 2 mln euro, ale już np. Mateusz Skoczylas (Zagłębie Lubin) czy Dariusz Stalmach w 2022 roku (Górnik Zabrze) trafiali do AC Milan za kolejno 1 oraz 0,7 mln euro.

Więcej o: