Sceny grozy w meczu Juventusu. Szczęsny znokautowany. Polała się krew

Torino zremisowało bezbramkowo z Juventusem w 32. kolejce Serie A. Ekipa Ivana Juricia nie wygrała z odwiecznymi rywalami już od blisko dziesięciu lat i licznik wciąż bije. Tym razem była blisko zwycięstwa, ale jednym z bohaterów drużyny rywali był Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz popisał się świetną paradą w jednej sytuacji. Pod koniec meczu otrzymał mocny cios od rywala i zalał się krwią.

Mecze pomiędzy Juventusem i Torino to jedne z najbardziej jednostronnych derbów w Europie. Zdecydowanie lepiej radzi sobie ta pierwsza ekipa, która w minionych 10 meczach tych drużyn wygrywała siedmiokrotnie, a trzy razy padł remis. Po raz ostatni Torino pokonywało Juventus w 2015 roku. Kolejną okazję do sprawienia niespodzianki miało w sobotę o godzinie 18:00. Tego dnia podjęło odwiecznych rywali na własnym stadionie. W zespole Torino od pierwszych minut wystąpił Karol Linetty a u przeciwników Wojciech Szczęsny

Zobacz wideo Dlaczego Legia zwolniła Runjaicia? Dyrektor tłumaczy

Juventus przeważał w pierwszej połowie. Bezbramkowy remis do przerwy

Od początku meczu lepiej prezentował się Juventus. Goście częściej utrzymywali się przy piłce i atakowali na bramkę rywali. Doskonałe okazje mieli Dusan Vlahović i Andrea Cambiaso, ale przestrzelili. Minuty mijały, ale spotkanie nie porywało. Znów nieco lepiej wyglądał Juventus, ale nie przynosiło to żadnych efektów. 

W 31. minucie ekipa Massimiliano Allegriego ponownie miała świetną sytuację. Vlahović przyjął piłkę w polu karnym i oddał strzał w kierunku bramki. Między słupkami kapitalnie interweniował jednak Vanja Milinković-Savić. Torino starało się odpowiadać pojedynczymi akcjami, ale żadna z nich nie stanowiła wyzwania dla defensywy Juventusu. W efekcie do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. 

Juventus i Torino podzieliły się punktami

Na początku drugiej połowy Torino doszło do głosu. Zespół Ivana Juricia lekko przycisnął rywali, którzy wyraźnie się cofnęli. W 60. minucie doskonałą okazję miał Antonio Sanabria. Paragwajczyk oddał strzał głową, ale Wojciech Szczęsny popisał się świetną interwencją. Minuty mijały, a Torino nadal miało niewielką przewagę. 

Niedługo później Juventus wreszcie zagroził bramce rywali. W 76. minucie Kenan Yildiz uderzył na bramkę z pola karnego, ale bramkarz rywali udanie interweniował. Pod koniec meczu doszło do groźnie wyglądającej sytuacji z udziałem Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz został uderzony łokciem w twarz przez Adama Masinę, a na jego twarzy pojawiła się krew. Na szczęście Polak mógł kontynuować grę. Ostatecznie więcej w tym meczu już się nie wydarzyło i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. 

Torino 0:0 Juventus

Juventus po 32 kolejkach zajmuje trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 63 punktów. Torino natomiast jest dziewiąte i ma na koncie 45 punktów. 

Więcej o: